Atrapy fotoradarów znikną z polskich dróg

Prawdziwe urządzenia będą ustawiane jedynie tam, gdzie ryzyko wypadków z powodu przekraczania prędkości jest szczególnie wysokie.

Lokalizacja fotoradarów będzie poprzedzana analizą ruchu drogowego i punktów częstych wypadków – takie zmiany zakłada nowelizacja prawa drogowego, którą zajmie się dziś sejmowa Komisja Infrastruktury.

Rozważy ona m.in. to, czy kierowca będzie informowany o zbliżaniu się do fotoradarów przenośnych, rozstawianych przez straż miejską. Teraz znaki informacyjne poprzedzają jedynie stałe punkty kontroli.

- Chodzi o to, żeby kierowcy gwałtownie nie hamowali, a strażnicy nie ustawiali fotoradarów gdzieś za śmietnikami – wyjaśniał w Sejmie propozycję Krzysztof Tchórzewski, zastępca przewodniczącego komisji.

Porady prawne
Na polskich drogach jest około 1000 masztów fotoradarowych, w tym 174 to atrapy, w ogóle nieprzystosowane do instalowania urządzeń rejestrujących. W posiadaniu policjantów jest około 130 fotoradarów, które są montowane w wybranych masztach.

Z dróg znikną ponadto atrapy fotoradarów. - Dziś mieszkańcy wielu miejscowości, którzy wiedzą o tym, że fotoradar jest nieczynny, w tych miejscach piratują, a mieszkańcy innych regionów gwałtownie hamują. Tak być po prostu nie może – przekonywał podczas sejmowej debaty poseł Wiesław Szczepański.

Według nowelizacji do obsługi fotoradarów wysłani zostaną nie tylko policjanci, lecz również strażnicy miejscy oraz inspektorzy transportu drogowego. 

Na te ostatnie służby spadnie zadanie związane z prowadzeniem postępowań w sprawach o przekroczenie prędkości czy przejechanie na czerwonym świetle. 

- Z jednej strony odciąży to od papierkowej pracy kilkuset policjantów, a z drugiej przyspieszy procedurę ściągania pieniędzy od ludzi lubiących szybką jazdę – tłumaczył Szczepański.

Nowela ma wydłużyć ponadto czas na przeprowadzenie procedury mandatowej. Teraz od przekazania policjantowi zdjęcia z fotoradaru do wręczenia piratowi zawiadomienia o ukaraniu nie może minąć 30 dni.

- Przy skali naruszeń sięgających kilku tysięcy zdjęć miesięcznie dla każdego województwa, jest to praktycznie niemożliwe do zrealizowania – przekonują autorzy projektu. W konsekwencji wiele spraw jest nierozwiązanych.

Dlatego zaproponowano wydłużenie tego terminu do 60 dni. Pojawiły się już nawet propozycje, żeby wynosił on 90 dni.

Nowela ma wprowadzić również zasadę, że w sytuacji gdy na podstawie zdjęcia z fotoradaru nie można ustalić tożsamości osoby kierującej autem, to mandat i tak będzie musiał ktoś zapłacić – w tym przypadku grzywną zostanie ukarany właściciel samochodu.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • zniesmaczony 2013-09-07 18:56:38

    Termin do ściągania mandatów proponuję wydłużyć do stu lat i jak popełniający wykroczenie nie zapłaci, to może zapłacić nawet pra pra pra... wnuk...

  • psycholog brd 2012-08-05 16:36:35

    Przyczyn zdarzeń drohgowych jest wiele: nieuwaga, przypadkowy błąd kierowcy lub innego użytkownika drogi, lekceważenie przepisów, nawykowe naruszanie ich, nadmierne poczucie bezpieczeństwa, zawyżona samoocena kierowcy i inne. Ale do tego, aby kolizja z udziałem pojazdów pociagnęła za sobą konsekwencje w postaci zranienia innych osób lub ich śmierci, czyli by powstał wypadek, potrzebna jest energia związana z masą pojazdu i prędkością. Ważnym czynnikiem jest więc przestrzeganie ograniczeń prędkości lub nawet obniżenie jej by dostosować do zmiennych warunków jazdy. Kontrolowanie prędkości jest zasadne, lecz puste atrapy fotoradarów zachęcają do ignorowania ich. Osobiście opowiadam się za radykalnym ograniczeniem prędkości strumienia pojazdów na drogach nieprzystosowanych do szybkiej jazdy oraz za budową sieci dróg ekspresowych.

  • szil 2012-08-04 15:27:15

    Te fotoradary mi ubliżają ,mam 25lat jazdy za kolem auta codziennie po wrocku wiekszosć ,bez wypadku i okolice aż po poznań i dalej . Stosuje zasade dostosuj predkosć do warunków na drodze i jest ok.nieraz przekraczam predkość na znakach a nieraz jade dużo wolniej-to zależy od warunków na drodze trzeba umieć ocenić.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika