Domyślnie Wynajmujący chce się pozbyć najemców - forum prawne

Witam. Mam problem z najemcą domu. Dom jest 5-pokojowy, w którym aktualnie znajduje się ja (mam umowę), jeden chłopak i dziewczyna (oboje bez umowy). Płacę regularnie rachunki i czynsz (jednak nie dostaje żadnych pokwitowań, wszystko do rąk własnych, właścicielka tylko w swoim zeszycie to odnotowuje). Podpisałem z nią umowę wynajmu 01.12.2013 na okres roku czasu (razem z kolegą, który już tu nie mieszka, przy nim też płaciłem kaucje i czynsz). Jak już wspominałem, dom jest 5-pokojowy, przez większość czasu mieszkałem sam, albo z jednym kolegą, dlatego właścicielka ciągle narzekała, że to jest dla niej nieopłacalne itp. Jednak sama nie potrafiła utrzymać lokatorów ze względu na braki w wyposażeniu, źle zrobione łazienki, nieumeblowane pokoje i inne niedopatrzenia. Ostatnimi czasy wystawiła ogłoszenie, że wynajmie pokoje lub uwaga cały dom (mam zrzut ekranu ogłoszenia), gdzie ja mam umowę i mieszkają jeszcze dwie osoby. Akurat trafiła się im rodzinka co chciałaby wynająć całe mieszkanie i chce się nas pozbyć, na początku polubownie (powiedziałem jej, że mogę się wyprowadzić pod warunkiem, że znajdę mieszkanie o podobnym standardzie i cenie), a teraz żąda, żebyśmy się wyprowadzili do końca tygodnia, w sumie jej zależy głównie na mnie, bo ja mam tylko umowę, a tamtymi osobami się w ogóle nie przejmuje bo nie mają umowy najmu lokalu mieszkalnego i mi to powiedziała wprost. Szantażuje mnie podwyżką czynszu (żadnej adnotacji do umowy mi nie dała, zresztą nawet nie wiem czy może mi podwyższyć), tym, że dziewczyna u mnie mieszka, a bywała na noc, ale nie mieszkała tu beze mnie, nie kąpała się, nie ma rzeczy itp i straszy wypowiedzeniem, które ma mi dać:

W umowie jest wyraźnie napisane, że wynajmujący ma prawo wypowiedzieć umowę najmu na piśmie w terminie jednego miesiąca na koniec miesiąca kalendarzowego, jeśli Najemca:
1. używa przedmiotu najmu w sposób sprzeczny z umową lub przeznaczeniem.
2. zalega z zapłatą czynszu 1 miesiąc kolejne okresy płatności.
3. podnajął albo oddał do używania osobom trzecim lokal lub jego część bez pisemnej zgody Wynajmującego.

I teraz pytanie, czy może mi wypowiedzieć umowę, jeśli nie złamałem, żadnego z punktów. Boje się, że zacznie mataczyć, że nie płaciłem (bo nie mam potwierdzeń) czy, że dziewczyna u mnie mieszka. Co w takiej sytuacji zrobić? Podjąłem już decyzję, że i tak się wyprowadzam stąd tylko, czy z racji tego, że z jej winy (bo mam nadzieję, że to będzie z jej winy) jest zerwanie umowy to mogę się domagać jakiegoś odszkodowania? Bo raz, że nie mam czasu szukać pokoi, muszę tracić swój czas na pakowanie się, rozpakowanie, urządzanie, tracić paliwo, dodatkowo za busa itp. Proszę o porady co mam postąpić, żeby wynajmującemu odbiło się czkawką takie zachowanie. Z góry dziękuje.