Indywidualne ogrzewanie w bloku - forum prawne
Co powinienem zrobić, aby odłączyć się od CO i wykonać indywidualne ogrzewanie w bloku ( czwarte piętro, ostatni użytkownik CO) wspólnoty mieszkaniowej. Jak przedstawiają się aspekty prawne względem wspólnoty mieszkaniowej. Wdzięczny będę za podpowiedż.
Odpowiedzi w temacie: Indywidualne ogrzewanie w bloku (4)
Zdejmowanie grzejników stanowi działanie nieprzemyślane, a oszczędność jest pozorna, doprowadza to bowiem do zachwiania bilansu cieplnego budynku, co w konsekwencji powoduje obniżenie temperatury w lokalach. Następstwem takiego działania jest konieczność wykonania dokumentacji instalacji centralnego ogrzewania obejmującej bilans cieplny budynku wraz z wykonaniem projektu regulacji przepływów dla poszczególnych grzejników w lokalach. Takie działanie zarządu wspólnoty wykracza poza czynności zwykłego zarządu. Otóż, cała instalacja centralnego ogrzewania wraz z kaloryferami jest zaliczana do nieruchomości wspólnej, co znajduje potwierdzenie również w art. 3 ust. 2 ustawy o własności lokali: "Nieruchomość wspólną stanowi grunt oraz części budynku i urządzenia, które nie służą wyłącznie do użytku właścicieli lokali". Instalacja centralnego ogrzewania jest urządzeniem, z którego korzystają wszyscy właściciele lokali, bowiem czynnik grzewczy doprowadzany jest zarówno do ich lokali, które stanowią odrębne nieruchomości, jak i do części wspólnych budynku. Ponadto, zgodnie z art. 13 ust. 1, właściciel lokalu jest obowiązany m.in. do korzystania z nieruchomości wspólnej w sposób nie utrudniający korzystania z niej przez innych współwłaścicieli. Oszczędności należy szukać w bardziej przemyślany sposób, chociażby zmniejszając moc cieplną dostarczaną przez MPEC na cele centralnego ogrzewania i ciepłej wody. Należy podkreślić, że do szukania "oszczędności" polegających na zdjęciu grzejników potrzebna jest akceptacja wspólnoty, wyrażona w formie uchwały, a także uchwała dotycząca wykonania dokumentacji i kosztów związanych z przeliczeniem zapotrzebowania na ciepło dla budynku oraz regulacją nastaw pionów i grzejników. Koszty takiego działania bez wątpienia obciążają wszystkich właścicieli i najemców, których lokale wchodzą w skład nieruchomości. Sąd Najwyższy odpowiadając na pytanie: ...czy zmiana sposobu ogrzewania w jednym z lokali może w sposób istotny zakłócić funkcjonowanie budynku i utrudnić pozostałym właścicielom korzystanie z ich lokali? W uzasadnieniu sąd wskazał, że zgodnie z kodeksem cywilnym lokator - właściciel rzeczy (tu: właściciel lokalu) ma pełne prawo do rzeczy. Mówiąc potocznie "może wszystko". Jednakże ustawa z 1994r. o własności lokalu zawiera ograniczenia prawa własności takiej osoby. Właściciel obowiązany jest bowiem korzystać z lokalu, a także nieruchomości wspólnej, w sposób nie utrudniający pozostałym właścicielom korzystania z ich lokali lub z nieruchomości wspólnej. Oznacza to, iż właścicielowi lokalu nie wolno podejmować takich działań i wprowadzać w swoim lokalu takich zmian, które uniemożliwiają bądź utrudniają pozostałym właścicielom korzystanie z ich lokali lub nieruchomości wspólnej. (Podobne ograniczenie zawiera też kodeks cywilny). W następstwie wyodrębnienia lokali powstała współwłasność przymusowa. Nie może ona pomijać wzajemnych zależności, jakie wynikają z faktu zamieszkania w jednym domu. Sąd Najwyższy orzekł, że nie można dokonać odłączenia lokalu od wspólnej sieci grzewczej. Zainstalowanie innego systemu ogrzewania utrudniło innym współwłaścicielom korzystanie z nieruchomości wspólnej. Zwiększyły się opłaty za dostarczane ciepło. Oznacza to, że postępowanie jednego ze współwłaścicieli pozostawały poza granicami przysługującego mu prawa. Przekroczył on granice swojego prawa własności. (Uchwała SN z 28 sierpnia 1997r. - III CZP 36/97, opubl. OSNC z 1998r. nr 1, poz. 4)
Jak nie odpowiada ci wspolne CO, to sprzedaj mieszkanie, kup domek i... po sprawie.
jak bys dziadu mial zimno w mieszkaniu to bys spiewal inaczej place za 79m 390 zl to wymagam . Tak ze sie nie madruj i wyjdz z forum jak masz glupoty pisac
Witam,
widzę, że temat jest "starszy" ale chciałabym go trochę odświeżyć i prosić o radę. W kwietniu 2012r. kupiliśmy z mężem mieszkanie w wspólnocie.Wprowadziliśmy się w lipcu.Początkowo wszystko było ok, ale w sierpniu zauważyliśmy brak ciepłej wody kilka razy w tygodniu (tak naprawdę to woda była dwa razy w tyg:\) było lato często nie było nas w domu więc odpuściliśmy sobie, niestety. W październiku gdy temperatura na zew była już naprawdę nieprzyjazna okazało się, że w naszym mieszkaniu nie było wcale cieplej, z wodą dalej nie było super ale te 4,5 razy w tyg była. Zimą temp w naszym domu była nie do zniesienia 16 do 18 stopni. Jeżeli chciałeś siedzieć przed telewizorem to pod dwoma kocami inaczej nie dało rady. Grzejniki były dosłownie letnie jak nie zimne. W końcu zapukałam do sąsiadów pytając o co chodzi. Odpowiedź brzmiała: "niektórzy lokatorzy nie płacą i tak oszczędzają żeby wystarczyło oleju opałowego na całą zimę" szczęka mi opadła bo całą zimę i tak nie chciało mi się wychodzić spod ciepłej pierzyny. Myślałam, że po zimie coś się zmieni ściągną należności i wszystko będzie w porządku, niestety już w pierwszym tyg kwietnia wyłączono ogrzewanie(było ledwo powyżej 0 ) a od tygodnia znowu nie mamy ciepłej wody. Zaczęliśmy się więc z mężem zastanawiać nad własnym ogrzewaniem.
Jest to naprawdę uciążliwe zanim pójdę do Zarządu chciałabym dysponować jakimiś argumentami. będę wdzięczna za poradę.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?