jak z ustaleniem ojcostwa ?

Mam kolegę który przez ok 6-7 miesięcy był z dziewczyną. Po miesiącu znajomości mieszkali razem a po ok 2 m-cach ona zaszła w ciążę. Chłopak nie był zachwycony no ale cóż... Zaczęli myśleć o swoim związku poważnie. Tak się przynajmniej wydawało, bo jego dziewczyna zaczęła znikać na noce, spotykać się ze swoim byłym konkubentem ( wcześniej została wdową bo jej mąż się powiesił), popijać w towarzystwie tego swojego byłego alkohol, chodzić na dyskoteki itd... Jak mój kolega pytał się jej o termin porodu to zmieniała go wielokrotnie raz twierdząc, że jest w trzecim miesiącu, potem, że w piątym. Wielokrotnie prosił ją o pokazanie karty ciąży, żeby z niej się dowiedzieć o wiek ciąży ale ona się wykręcała od tego a jak chciał z nią iść do lekarza to tez zawsze coś wymyślała, że by nie iść z nim. W końcu po ok pół roku, gdy po raz kolejny nie wróciła na noc, powiedziała, że śpi u siostry a była wtedy u swojego byłego, mój kolega wkurzył się nie na żarty i kazał się jej wyprowadzić. Dziewczyna bez mrugnięcia okiem odeszła. Teraz gdy tydzień temu urodziła synka zadzwoniła do mojego kolegi i powiedziała mu , że ma uznać dziecko. Jemu nie za bardzo ta sytuacja wydaje się jasna i nie chcę przyznawać się do ojcostwa. Ona powiedziała, że zrobi badania na ojcostwo. I teraz mam pytań kilka: - kto za te badania ostatecznie zapłaci? - ile trwają takie badania? - jeśli za jakiś czas (badania troszkę potrwają, nie?) okaże się, że to jego dziecko to czy Ona może go podać o alimenty "wstecz" - gdzie się robi takie badania i ile kosztują? Szkoda mi tej dziewczyny bo jeżeli mówi prawdę i faktycznie jest pewna, że to ten mój kolega jest ojcem jej dziecka to musi teraz przechodzić koszmar ale z drugiej strony nie wiem czy jej wierzyć bo kobieta która w nie jest pewna wieku ciąży, terminu porodu, ukrywa wszystkie te informacje, znika na noce, spotyka się zbyłym, pije i pali pomimo, że sama ma wadę serca i jej pierwsze dziecko przez to zmarło nie jest dla mnie osobą której wierzy się na słowo.

Ustalenie ojcostwa odbywa się przez sąd.Matka składa wniosek,sąd kieruje na badania jeśli ojciec nie jest pewien swojego ojcostwa.Jeśli badania wykażą,że nie jest biologicznym ojcem,koszty ponosi matka.jeśli nim jest,będzie płacił kolega. Jeżeli chodzi o alimenty,to sąd zazwyczaj nakazuje je od daty uznania dziecka,czyli od ostatniej rozprawy,a nie od daty narodzin,ale w sądach różnie bywa.