Komornik sądowy

Witam,
Mam taki oto problem: mieszkanie w którym aktualnie mieszkam jest zadłużone, a owe zadłużenie powstało w latach 2009-2010. O długu nikt nie wiedział z wyjątkiem mojej mamy, która to ukryła. W tamtym okresie mieszkałam z nią, ale byłam nieletnia. Niedawno "odwiedziła" mnie kancelaria komornicza i na poczet długu zajęli komputer - jedyną rzeczy, która właściwie ma jakąkolwiek wartość. Nie zabrali go, ale jeśli komornik zarządzi licytację to będę musiała go oddać. Zajęto mi również konto bankowe. Aktualnie mama pracuje za granicą, więc mieszkam tu sama, a ona kręci, mówi, że to jest zapłacone, a to wszystko to pomyłka urzędu. Znam moją matkę i wiem, że w kwestiach finansowych nie należy jej wierzyć i jestem pewna, że dług nie jest żadną pomyłką. Pomimo tego wszystkiego ona dalej idzie w zaparte. Dopiero co skończyłam szkołę i szukam pracy, a jedyny mój dochód to 500 zł alimentów i nie jestem w stanie spłacić zadłużenia, a komornik wydzwania i domaga się konkretów, chce żeby zadłużenie było spłacane w ratach po 1000-1500 zł. Moje pytanie brzmi: Czy skoro w okresie powstania zadłużenia byłam osobą nieletnią, a teraz nie jestem w stanie spłacać zadłużenia to mogę się starać o to żeby zwolniono mnie z tego długu lub o jego umorzenie? Będę bardzo wdzięczna za wszystkie odpowiedzi.