Niejasnosci - alimenty itp.

Drodzy Państwo, sprawa jest następująca:
jestem pelnoletni i mam dziecko z 16 letnia dziewczyna, ktora kocham. Jej rodzice po staraniach uzyskali status opiekunów prawnych, a jej mama rodzica zastepczego (badz na odwrot, nie jestem pewien). Ja nie staralem sie o prawna opieke nad dzieckiem, poniewaz uwazam ze lepiej bedzie gdy dziecko bedzie przy matce. Nie znaczy to, ze nie interesuje sie moim malenstwem, wrecz przeciwnie: bardzo go kocham i odwiedzam go codziennie. (Gdy dziadkowie mojego dziecka na drodze prawnej starali sie o opieke, to nie przedstawili faktycznej sytuacji odnosnie mojego zainteresowania sie dzieckiem, tylko powiedzieli, ze odwiedzam go 3-4 razy w tygodniu. Byc moze powiedzieli tak, aby nie miec problemow w uzyskaniu opieki w przypadku gdy ja wyrazam zainteresowanie moim malenstwem).

W zwiazku z tym, ze jego prawną rodzina sa rodzice mojej dziewczyny, maja oni otrzymywac z tego tytulu pomoc w wysokosci 600 zl. Moje pytania sa nastepujace:

1. Czy moga mnie pozwac o placenie alimentow, skoro nie ma mnie w papierach? W dokumentach widnieje tylko moje imie, a przy nim nazwisko od mojej dziewczyny (to znaczy po jej ojcu). Gdy chcialem wiedziec dlaczego tak jest, uslyszalem ze takie jest prawo w Polsce i ze gdy matka dziecka ukonczy pelnoletnosc to wtedy dziecko bedzie moglo przejsc na mnie tzn. uzyskac moje nazwisko. (Z tego co wiem to narazie nie planuja pozywac mnie o placenie alimentow, nie wiem jednak czy prawo nie wymusza w takiej sytuacji, aby oni mnie o te alimenty pozwali). W zwiazku z tym mam kolejne pytanie:

2. Czy nie bedzie problemow, aby pozniej dziecko nosilo moje nazwisko, aby przeszlo na mnie po uzyskaniu pelnoletnosci matki dziecka? Bylem zapewniany, ze nie, ale rozne przypadki chodza po ludziach.

3. Trzecie pytanie narodzilo sie w mojej glowie po obejrzeniu programu Interwencja. Sprawa dotyczyla mezczyzny, ktory mial zwrocic MOPS-owi pewna sume pieniedzy, ktore byly wyplacane matce jego dziecka. Mezczyzna ten nie placil alimentow, bo nie posiadal wierzytelnosci finansowej. Co prawda sprawa ta rozni sie od mojego przypadku, jednak nurtuje mnie pytanie:

Czy po skonczeniu pelnoletnosci mojej dziewczyny gdy dziecko przejdzie prawnie na nas, nie bede musial zwracac zadnych pieniedzy MOPS-om i innym organizacjom, ktore w czasie trwania tych dwoch lat, gdy moje dziecko bylo pod opieka rodzicow dziewczyny zostaly im wyplacane? 24 miesiace x 600 zl = 14400 a to calkiem spora suma jak dla mnie, a nie chcialbym takiej przykrej niespodzianki.


Drodzy panstwo, sprawa obszerna, ale chcialbym uzyskac jasnosc w tej sprawie. Nie chce pozniej zadnych problemow, a wiec prosze Was o odpowiedz.

Odnosnie alimentow: z tego co mnie poinformowano, to w przypadku gdybym placil na moje dziecko przyjmijmy: 400 zl, to od sumy 600 te 400 jest odjete, a wiec jako zapomoge rodzina zastepcza dostaje tylko 200 zloty. Nie wiem czy takie cos rowniez obowiazuje, gdy formalnie alimentow nie place, jednak przeznaczam pewna sume na moje dziecko, czy to w postaci gotowki, czy artykolow niezbednych do zycia takiego malucha.

Czy w przypadku gdy nie zostane pozwany o alimenty a bede przekazywal pewna kwote na utrzymanie dziecka, mam miec ten fakt pokwitowany przez babke dziecka (matke dziewczyny), czy mam zbierac podpisy pod kazdym miesiacem az do 18 matki dziecka? Czy w przypadku gdy bede kupowal mleko, pampersy i inne artykuly dla dziecka, to czy mam zbierac paragony ? Rodzina zastepcze bedzie musiala sie raz na jakis czas rozliczac z wydanych pieniedzy. Rowniez w przypadku gdybym placil alimenty, badz nie - a przekazywal pieniadze na utrzymanie, to rodzice zastepczy musza o tym fakcie poinformowac organizacje wyplacajace te 600 zl.
(Caly ten akapit odnosi sie do zwrotu pieniedzy dla MOPS-u/funduszu alimentacyjnego badz innej organizacji, gdyby faktycznie taka sytuacja miala miec miejsce po uzyskaniu przeze mnie i matke dziecka prawnej opieku).

Jest tego sporo, mysle ze jesli ktos laskawy doszedl do tego zdania i polapal sie w tym wszystkim, to pomoze. Z gory dziekuje i pozdrawiam.