Pracuję na czarno i co z tym zrobić?

Od połowy listopada 2007 roku pracuję w pewnej firmie. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem umowy o pracę. Podejrzewam, że w przypadku mojego upomnienia się o jakąkolwiek umowę, pracodawca po prostu podziękuje mi za współpracę. Co mam zrobić? Podejrzewam, że nawet PIP niewiele tutaj może pomóc, gdyż tak naprawdę, to praktycznie nie ma dowodów, że tam w ogóle pracuję a inni pracownicy mogą bać się poświadczyć, że tam pracuję. PROSZĘ O JAKIEŚ SENSOWNE PORADY!

No właśnie kontrola PIP w czasie pracy może być takim dowodem. To jest pierwsze miejsce, gdzie ja bym się udał. Zakładając, że nawet PIP nic z tym nie może zrobić jest poddaniem się, zamian coś się spróbuje zrobić. Po zgłoszeniu takiej sprawy PIP przyjdzie na przypadkową kontrolę zupełnie innej sprawy i przy okazji przeglądnie umowy o pracę. Proszę się udać do Inspekcji Pracy i porozmawiać z inspektorem, oni poradzą jak zbierać dowody na pracę. Bardzo ważne jest udokumentowanie wykonywania pracy na rzecz pracodawcy. Dowody mogą być różne: dziennik prowadzony przez pracownika dokumentujący czas pracy i wykonywane zadania z datą i godzinami, przypadkowe zdjęcia w gronie załogi i inne dokumenty pokazujące powiązanie z pracodawcą. Zgłoszenie do ZUS i Urzędu Skarbowego to kolejne możliwości, ale PIP jest pierwszym adresem. Proszę działać, ale z głową. Życzę powodzenia. Nie cierpię brudasów, którzy wykorzystują ludzi w ten sposób dla obniżenia kosztów działalności. Jak was nie stać na zatrudnianie ludzi to zamknijcie firmę, a jak chcecie zatrudniać ludzi, to róbcie to oficjalnie. Wasze przekręty kosztują nas wszystkich w postaci deficytu budżetowego, a ja nie mam zamiaru finansować cudzej działalności.