Problem z sąsiadami i podziałem - forum prawne
Witam.
Mam następujący problem i chciałbym dosięgnąć porady co robić z moim problemem.
Problem polega na tym że moja mama otrzymała po zmarłym swoim tacie, a moim dziadku mieszkanie, nad nami mieszkała kobieta z którą cudownie dogadywał się mój dziadek tak samo jak i moja mama i wszystkie kwestie dotyczące podziałów były dogadane słownie między nimi i nie było żadnych kłótni, ani żadnych problemów między nami.
Problem zaczął się od momentu kiedy Pani która mieszkała na górze wyjechała do syna, który mieszkał w Anglii i dziwne jest też to że po 2ch tygodniach jak tam pojechała zmarła, a była całkowicie zdrowa, ale no nie o tym mowa.
Po jej śmierci wrócił jej syn po około 13 latach z Anglii, nigdy tutaj przez ten czas nie przyjeżdżał, ani czy to odwiedzić rodzinę czy nawet matkę. Po jej śmierci wrócił i zaczął się tak naprawdę rządzić, nie daje nam żyć, od jego powrotu była z 100 razy policja jak nie więcej, mimo tego że straszył moją mamę zabiciem i mojego syna, jak nie było mnie w domu, moja mama to nagrała, odbyła się rozprawa karna, gdzie sąd go uniewinnił bo stwierdził że nie popełnił nic złego.
Wprowadziła się do niego kobieta z dwójką dzieci, którzy całe noce latają, walą czym popadnie w podłogę że u nas nie można spać, Policja i Sądy nic z tym nie robią.
Sąsiad złożył wniosek do Sądu o podział podwórka i chce sądownie zabrać nam garaż i strych bo twierdzi że to należy do niego mimo tego że w aktach notarialnych jest wpisane że musi nas przepuszczać na strych przez korytarz od swojego mieszkania na strych bo innego wejścia nie ma, a oddzielnego nie możemy zrobić bo się nie zgadza, z jego matką nie było takich problemów. Garaż należy do nas, i on posiada obok chlewek gdzie powinien zrobić oddzielne wejście na podwórko i swój ogródek.
We wnioskach napisał że przez niby 10 lat nie wchodziliśmy na strych, gdzie 13 lat nie było go w Polsce i nie wie jaki był stan faktyczny bo tutaj nie przyjeżdżał i nie wie jak byliśmy umówieni z jego matką i dziadkami. Druga sprawa jest taka że kobieta która do niego się wprowadziła powiedziała że zrobią wszystko żeby nam wszystko zabrać i nic nie będzie należało do nas, mimo tego że w akcie notarialnym 65 % udziałów należy do mojej mamy.
Dzisiaj 24.09.2024 roku dostaliśmy pismo z Sądu że Sąsiad chce żeby sąd nie przesłuchiwał naszych świadków i nie brał z Policji notatek o interwencjach policji, bo to przedłuży czas podziałów. Druga sprawa jest taka że napisał w wniosku że chce podziału klatki schodowej żeby klatka była tak podzielona żebyśmy mieli oddzielne wejścia co jest nie realne dlatego że klatka ma dosłownie 1,2 m x 1,2 m, nie wiem jak on to sobie wyobraża.
Sprawa jest jeszcze taka że powiedział że nie będzie robił sobie oddzielnej bramy garażowej bo mamy do wpuszczać przez naszą, a on nie będzie płacił za pozwolenia na budowę bramy do swojego chlewka.
Co można zrobić w tej sytuacji ? przez sąsiada i jego kobietę jesteśmy dosłownie wykończeni psychicznie, bo nie dość że nie mamy spokoju bo ciągle hałasują to jeszcze do tego cały czas straszenie tym że zostanie nam wszystko zabrane sądownie.
Proszę o pomoc i jakieś rady .
Pozdrawiam.
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Problem z sąsiadami i podziałem
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?