timesharing - forum prawne

W teorii polega to na wykupieniu udziału z konkretnej nieruchomości i nabyciu prawa do corocznego korzystania z niej w zależności od wysokości wykupionego udziału. Przykładowo nabywając 2/52 udziału zyskuje się możliwość korzystania z tej nieruchomości przez dwa tygodnie w roku. Można też zamieniać się z innymi właścicielami takiego udziału w innych nieruchomościach na całym świecie. W ten sposób wakacje mają być tańsze. W rzeczywistości jest to jedna wielka ściema i wyłudzanie pieniędzy, więc sugeruję nie wchodzić w taki biznes. Moi rodzice wiele lat temu nabyli coś takiego na Wyspach Kanaryjskich i stracili 14.000 marek, ponieważ do kosztów nabycia dochodziły roczne opłaty administracyjne obiektu oraz koszty obsługi "giełdy" wymiany obiektów pomiędzy ich właścicielami. Jedyny dobry biznes z tego mają organizatorzy i nie ma się pewności, że nie kupiło się tylko pustych obietnic.

Wakacje all inclusive są znacznie lepszym rozwiązaniem.

wooo ja zaczęłam czytać od razu pomyślałam o jakimś domku, a tutaj zaraz taki zimny prysznic... :P faktycznie, z tego wynika iż jest to interes ale dla jednej strony... ;]

Timesharing to szczególny rodzaje korzystania z budynków mieszkalnych lub ich części dla celów głównie turystycznych. Ideą i główną istotą timesharingu jest uzyskanie prawa do korzystania z nieruchomości w określonym czasie, przy założeniu, iż w innych okresach prawo to przysługuje innym podmiotom.