Wspólny przedsionek w bloku

Jestem właścicielem mieszkania, które przy budowie bloku za zgodą Spółdzielni posiada część wydzieloną z klatki schodowej dla dwóch mieszkań. Powierzchnia około 8m^2 jest zabudowana ścianą i drzwiami na klucz. Brak jakichkolwiek wpisów w KW. Obecnie ze względu na relacje sąsiedzkie chciałbym, aby usunąć drzwi, aby pomieszczenie miało przewiew i było po prostu klatką schodową, jak i miało niezależne wejście. Spółdzielnia twierdzi, że takie działanie może odbyć się tylko za zgodą obu właścicieli. Rozwiązanie, które by mnie satysfakcjonowało to usunięcie drzwi, pozostawienie futryny jako przejście i o malowanie części wspólnej zgodnie z wzorem z klatki. Problem jest taki, że po wstępnej rozmowie właściciel mieszkania rozmyślił się i stwierdził, że można zrobić np. dziurę w drzwiach, co by powierzchnia miała cyrkulację, gdyż w tym pomieszczenie po prostu śmierdzi. Sąsiad ma nieszczelne drzwi i w momencie kiedy coś gotuje całe ten smród osadza się w tym pomieszczeniu.. dodatkowo sąsiad przechowuje tam stare meble, kartony, zakupy itd. co zastanawia mnie pod kątem chociaż przepisów prawa pożarowego. Dodatkowo, czy jeżeli nie wyrażę zgody musi te rzeczy uprzątnąć? Macie jakiś pomysł w jaki sposób wymusić na właścicielu lub Spółdzielni zgodę na usunięcie tej części wspólnej? Dodatkowo, czy w świetle przepisów prawa mogę np. zostawiać te drzwi otwarte na szerz (np. celem wietrzenia smrodu)? Czy to wiązałoby się z łamaniem jakiegoś prawa?