Podwyższenie alimentów - forum prawne (strona 2)
Wyczytałam, że o podwyższenie alimentów mogę starać się po roku od uprawomocnienia się wyroku. Czy to prawda? Pomóżcie.
(madzia)
Odpowiedzi w temacie: Podwyższenie alimentów (strona 2) (338)
ty powinnas od siebie dawac tyle samo na dziecko ile zasadzil sad od ojca .Wiec zaczym zlozysz pozew o podwyzszenie alimentow zastanow sie czy ty od siebie tez mozesz dac wiecej i czy faktycznie zwiekszyly ci sie wydatki na dziecko
Mylisz sie Stanku... obowiązek alimentacyjny można spęłnić poprzez osobiste starania na wychowanie dzieka jak i poprzez łożenie na ten cel środków finansowych. Matka wypełnia swój obowiązek tym pierwszym :-)
Stanek ty chyba jestes niespełna rozumu. Z twojej wypowiedzi wynika iż 100 zł m-cznie ma starczyć na wszystko. Jak Magda ma wyżywić i utrzymać dziecko za tą kwotę. Same ubrania dla dzieci są takie drogie że głowa boli.A soki, owoce i kaszki czy inne produkty żywnościowe? ty chyba nigdy nie robiłeś zakupy. Radzę póść raz do sklepu i przekonac sie że wszystko jest bardzo drogie....
Mądrze Tolu mówisz. Ale może ojciec rzeczywiście nie ma kasy. Choć istotnie znam paru takich imbecyli co za wszelką cenę unikają płacenia, nie poczuwają się do ojcostwa. Ja płacę uczciwie bo procentowo. Tylko czy dziecko to doceni? Wątpię. Nie wszyscy ojcowie są tacy wredni!!!
Uważam ze prawo alimentacyjne nie jest sprawiedliwe.Sam płace regularnie alimenty na 5-cio letnie dziecko w wysokosci 500pln przy zarobkach 1200pln.Matka nie pracuje.Przynosi zaświadczenia .że dziecko choruje a ona musi sie ciagle opiekować, zaznaczajac mi prywatnie, że od pracy to jestem ja!!..Chce aby mojemu dziecku nieczego nie brakowało ale uważam ,że na dziecko powinny łożyć obie strony!!!dlaczego ja musze płacic bo jesli nie bede pracował to mnie zamkna a matka nie musi.Naprawde chetnie bym sie zamienił bo kocham swoje dziecko i chciałbym je miec przy sobie!!Ciekawe jakby to matka musiała zarobić i płacić.....mysle .że doskonale dałbym sobie rade ...
Masz racje.baby są okrutne i tyle!!!
albo wziąsc sie do pracy....
Genialny Tatus skoro sam sobie zrobil..widac jest alfa i omegą.......
Popieram Cie Asiula!!!
Powinieneś myśleć wcześniej,chyba sam nie wiesz ile i na kogo płacisz. Jesteś zwykłym "bykiem rozplodowym" albo mizigonistą, nie wiem co lepsze? Sama jestem matką samotnie wychowującą Synka, w separacji, Mąż ma dwa nieudane małżeństwa za sobą,z każdą zoną po jednym dziecku, i kolejny związek,z którego też pewnie będa dzieci.Trzeba się liczyc z konsekwencjami i brać na siebie odpowiedzilność! Myślisz tylko o pieniądzach,a gdzie rozwój dzieci i brak Ojca? Jesteś godnym pożałowania człowieczkiem,dam Ci radę,zrób sobie kolejne dziecko, które traktujesz jak przedmiot, będziesz miał mniej problemów! Nawet Cię nie pozdrowię.
Asiulku... a czy za na te rachunki i czynsz nie składają się przypadkiem potrzeby dzieci również? Im nie pierzesz, nie gotujesz, nie myjesz, nie ogrzewasz pokoju? Kiedyś podliczyłam sobie realne wydatki na dziecko.... wydawało mi się, że jest to znacznie mniej... pomyśl - jedno głupie przeziębienie i już stówa leci na lekarstwa... trochę realizmu by się przydało. A cała reszta komentarzy... matko boska - skąd w tych ludziach bierze się tyle jadu? Ani dziewczyna nie napisała ile alimentów ma, ani co robi sama by dziecko utrzymać... ale co to ma za zanczenia, skoro można własne frustracje wyładować, prawda? Koszmar... znikam stąd czym prędzej
Chcę w tym roku złożyć do sądu o podwyższenie alimentów gdyż wzrosły wydatki na dzieci.W zwiazku z tym mam pytanie czy musze w sądzie przedstawić jakieś rachunki? Jezeli tak to mogą to być paragony zakupu czy muszą być faktury imienne? Bardzo proszę o pomoc w tej kwesti.
Witaj Posze o maila w tej sprawie kajka10@wp.pl.Pomoge napisac wniosek oraz uwzglednie wszelkie dowody. Pozdrawiam Kaja
Dziękuję i niedługo odezwę się i napiszę do pani.
Sylwia. Nie bądź agresywna w stosunku do innych z powodu własnego nieudanego życia. Facet chce płacić i płaci, ale on przecież też musi z czegoś żyć! Nie bądź zaślepiona nienawiścią, pomyśl przez chwilę rozsądnie - jeśli on nie przeżyje, to tych alimentów nikt nie będzie płacić. I nie osądzaj go! Niewiesz nawet kto i co doprowadziło do rozwodu, nie mówiąc już o stosunku faceta do jego własnych dzieci. Ja Cię pozdrawiam i życzę szczęścia w życiu.
Mam 17 lat,moi rodzice od 16 lat są rozwiedzeni i od takiego też czasu dostaje od ojca co miesiąc alimenty w wysokości 150 zł. Za rok skończę liceum,chcę iść na studia co wiąże sie z wydatkami(biorąc pod uwagę też to że mieszkam na wsi),obecnie chodzę na kursy poszerzonego jezyka a od stycznia chce zacząć chodzic na kursy rysunku które będą związane z przyszłymi studiami.Na dodatek mam problemy z kręgosłupem i dwa razy w tyg. musze jeżdzić 60km na konieczną rehabilitacje. Moj kontakt z ojcem ogranicza sie do spraw typowo "słuzbowych"( zgoda na paszport itp.) Nie ukrywam że w najbliższych miesiącach pieniądze bardzo by mi sie przydały. Wiem że można składać wniosek o podwyższenie alimentów ale czy na wysokość nowej kwoty maja wpływ zarobki mamy? Mama jest dyrektorem i zarówno intendentem państwowego przedszkola na miesiąc zarabia ok.1700zł. Czy ze względu na tak "duże" zarobki mamy wysokość alimentów od ojca jest mniejsza czy to nie ma żadnego znaczenia?
Widocznie mama nie występowała wcześniej o podwyższenie alimentów na "usprawiedliwione potrzeby dziecka" i dlatego sa tak niskie. Musicie wyliczyć faktyczne koszty Twojego utrzymania (ubranie, wyżywienie, opłaty szkolne, edukacja pozaszkolna, bilet miesięczny, ewentualne wydatki na leczenie itd) i na tej podstawie wyliczyć kwotę zobowiązania ojca, któy zgodnie z prawem powinien na równi z matką partycypować w kosztach do czasu, aż nie staniesz się samodzielna frinansowo. Z wnioskiem o podwyższenie alimentów wystepuje się do sądu, uzasadniając go wzrostem kosztów utzrymania dziecka (j.w.). Nie można pominąć faktu, że matki często nie chcą mieć kontaków z byłymi partnerami, chcą uniknąc konfliktów i stresu z powodu "paru złotych", czasem wiedzą, że wyższej kwoty ojciec nie zdoła płacić i dlatego nie wystepują do sądu choć potrzeby dziecka rosną wraz z nim.
W związku ze wzrostem Twoich potrzeb (rehabilitacja, szkoła, kursy przygotowawcze na studia itp) masz praw żądać podwyższenia alimentów. Dlatego Twoja mama musi wystąpić do sądu o podwyższenie alimentów. I nie prawdą jest, że sąd dzieli alimenty po równi na rodziców. Rodzice mają równo zadbać o potrzeby dziecka, ale nie tylko finansowe ale również o jego wychowanie, wykształcenie itp. i jeżeli ojciec nie bierze w tym udziału to oczywiste, że musi ponosić wyższe koszta finansowe. Mama daje Ci miłość pomoc w nauce, wychowuje Cię, troszczy się o Ciebie w czasie choroby i to jest jej wkład w koszty utrzymania dziecka. I sądy tak to widzą. Dlatego masz nie tylko prawo wynikające z kodeksu, ale też prawo moralne upomnieć się o wyższe alimenty.
"Na równi" to nie znaczy "po równo". Komentując tekst dobrze jest najpierw go przeczytać. Nie wiemy z jakiej przyczyny ojciec ogranicza kontakty, więc może lepiej nie feminizować przesadnie tematu "burząc młodą krew" i udzielić dziewczynie porady nie dając dodatkowo do myślenia w jej i tak już skomplikowanej sytuacji życiowej. pzdr
W pełni popieram wypowiedż "bao". Ojciec powinien ponosić koszty Twojego utrzymania co najmniej w 70 % i śmiało możesz wystąpić o podwyższenie alimentów. Powodzenia
Dzięki za tak szybką odpowiedz ale chodziło mi głownie o to czy zarobki mamy maja jakikolwiek wpływ na wysokość alimentów ojca? Z tego co przeczytałamw odpowiedziać to wywnioskowałam ze nie ale wolałabym sie dowiedzieć tak na 100% zanim złoże wniosek zeby nie wyszło potem że chce wysępić od ojca za dużo!
na 100 % możesz wystąpić o podwyzszenie alimentów. Ponieważ jesteś małoletnią twoja strone reprezentować będzie mama. jak skonczysz 18 możesz wtedy samodzielnie. 150zł. miesięcznie to jakąś żenada, a zarobki Twojej mamy nie są jakieś kosmiczne . Spokojnie możecie wystąpić o podwy ższenie do jakiś 700 z ł. a sąd byc może ( jeśli sytuacja ojca dajmy na to jest trudna) zejdzie do 500. Sama to przcwiczyłam mimo apelacji itp. Pozdrawiam
ILE?! 700zł? no bez przesady ale ja go nie chce oskubywać z wszystkiej kasy,zreszta on ma swoją nową rodzine i z tego co wiem to jest kierowcą autobusów więc kokosów na tym znowu dużych też nie ma,to nie jest tak że ja nie mam co jeść! Nie jest źle ale każdy wie że kasa sie przydaje na codzień,zwłaszcza w czasie choroby. W każdym raięki za pomoc,jeszcze dziś uzupełnie pozew a jutro jak mi sie uda zaniose do sądu razem z potrzebnymi papierami. Dzięki Wam wszystkim.Dodaliście mi odwagi!
mam trudną sytuacje,mam dziecko z facetem który jest świnią jak mówię mu że idę o podwyżkę alimentów to grozi mi że nie dostanę ani grosza bo przekupi sędziego,nie interesuje się dzieckiem daje 200zł i myśli że to wystarczy
Weszłam tutaj pierwszy raz i jestem w szoku,że ludzie moga tak zle oceniać kobiety ubiegające się o alimenty.Zgadzam się z Markiem,że prawo alimentacyjne nie jest sprawiedliwe( mimo,że jestem jedna z matek która je pobiera).To wszystko jest do bani.Przez pierwsze 5 lat nie dostawała na córkę ani grosza gdyż mój były oświadczył, że jeżeli z nim nie bede nie dostanę ani grosza- i to fakt dawałam sobie rade mimo, że miałam wówczas 18 lat i byłam sama- ale nie w tym cała spawa bo gdyby było tak, jak przedstawił to Marek to do dnia dzisiejszego bym sobie radziła.Ale nie bede bo jest on GNOJEM i mimo,że na dzień dzisiejszy płaci też 500zł mam zamiar podnieśc a mój motyw: moja córeczka kończy dzisiaj(22.07) 12 lat sama zdobyła się na odwage i poszła do jego rodziców(dziatlów któży nie interesowała 12 lat) i poprosiła żeby jej tata się z nią spotkał i wiecie co- on i to przez nich-sam nawet nie miał tyle odwagi- powiedział,że skoro ja podjęłam taka decyzje 12 lat temu to on nie chce jej znać. Nie oceniajcie wszystkich jedną miarka i powiedzcie mi jak tak można powiedzieć własnemu dziecku?Nigdy jej nie mówiłam nic złego na niego wręcz przeciwnie i to był chyba podstawowy błąd bo dzisiaj gdy płacze nie wiem co jej powiedzieć.Nie wszystkie matki sa jednakowe i nie wszyscy ojcowie kochają swoje dzieci.
Jestem z Tobą Madziu! DO "KOKO" I RESZTY: Co ty gadasz! pfff dobre sobie czemu miałaby być szybka! obowiązkiem ojca jest płacenie alimentów na swoje dziecko.Magda jako matka i tak ponosi trud wychowania swojego dziecka,wiec dobry tatuś do pracy,kasa dla maleństwa a mama przy dziecku! pełny szacunek dla ciebie Madziu ! ;)
ja mam 180zl i jeszcze mi nie placi bo pracuje na czarno.
NIE ZGADZAM SIE! z waszymi opiniami o tym jakie to kobiety sa chciwe i takie straszne ze zabieraja wam kase a wy jestescie tacy biedni!!! otoz po rozwodize moich rodzicow ja zostalam przy ojcu. prez 18 lat moaj matka nawet nie raczyla sie dowiedziec co u mnei slychac nie mowiac juz o wysylaniu zasadzonych alimentow. dopiero kiedy nasza sytuacja sie pogorszyla wystapilismy o alimenty. walka trwala rok zebym zaczela mi w kncu cos placici i robi to z bardzo duza laska. z czego wniosem ze bez wzgledu na plec sa kobiety wspaniale i nie, tak samo jest z facetami. pozdrawia
MAM 2 DZIECI. ALIMENTY MIAŁAM ZASĄDZONE 3,5 ROKU TEMU PO 300 ZŁ NA 1 DZIECKO. BYŁAM 7 LAT MĘŻATKĄ. PRZED ROZWODEM Z OBAWY O SIEBIE I DZIECI WPROWADZIŁAM SIĘ Z MIESZKANIA KTÓRE NALEŻAŁO DO OJCA MOICH DZIECI. ON ZABRAŁ WSZYSTKO Z TEGO MIESZKANIA I PRZEWIÓZŁ DO DOMU SWOICH RODZICÓW.KOSZMARNY ROZWÓD TRWAŁ PRAWIE 2 LATA. JA PRZEŻYŁAM W TYM CZASIE :PORWANIE DZIECKA, ŚLEDZENIE, ZASTRASZANIA, NAKANIA. PO TEJ WALCE NIE MIAŁAM JUŻ SIŁY WALCZYĆ O MAJĄTEK. OJCIEC MOICH DZIECI ZA MIESIĄC WSTĄPI W ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKIE Z KOBIETĄ KTÓRA JEST Z NIM W CIĄŻY. JA CHCĘ PODNIEŚĆ WYSOKOŚĆ ALIMENTÓW. ON MA OFICJALNE DOCHODY OK. 1600 NIE MAM MOŻLIWOŚCI ABY UDOWODNIĆ ,ŻE MAWIĘKSZE. MIESZKA U SWOICH ZAMOŻNYCH I DO TEGO Z OGROMNYMI ZNAJOMOŚCIAMI RODZICÓW A JEGO PRZYSZŁA ŻONA JEST KSIĘGOWĄ. JA JESTEM OSOBĄ NIEPRACUJĄCĄ , ZAJMUJĘ SIĘ DZIEĆMI ,DOMEM I MOIM CUDOWNYM PRZYSZŁYM MĘŻEM KTÓRY TEŻ PŁACI ALIMENTY NA 1 DZIECKO W WYSOKOŚCI 300 ZŁ.JAKIE MAM SZANSE NA PODWYŻSZENIE ALIMENTÓW?
Do pracy się zabierz!!! Do końca życia będziesz wisieć na swoim byłym mężu???????? Zamiast zabrać się do pracy i poprawić swój status życiowy to lepiej wyciągać łapy po pieniędze... Co??? Uważaj czasem żeby twój EX czasem nie obiżył alimentów... bo skoro będzie miał dziecko to ma do tego prawo.
Nie wiem co ma znaczyć Twój komentarz. Wypowiadasz się na temat o którym nie masz pojęcia. Jak chcesz rozładować własne flustracje to rozładuj je na swoim mężu -ŻONKO-
Hmmm bardzo trudna sytuacja trzeba podejść do tego z konsekfencjami...Sądze że przy jego statusie powinnaś zarządać o podwyższenie alimentów nie wiem ile lat maja twoje dzieci ale z pewnością chodzą do szkoły a jak nie to za kilka lat a sama odprawa 1-dziecka do szkoły kosztuje 300 zł Masz szanse w 60 %
Mam dwoch synow nastoletnich.Jeden skonczyl 18 lat.Czy mogę złożyc pozew czy musi sam to zrobić?
Uważam Anno, że matka dziecka Twojego męża bez powodu nie utrudnia mu kontaktów z dzieckiem. Jakiś powód musi być. Gdyby był w porządku to nie robiłaby mu takich problemów. A co do podwyższania alimentów to popieram ją w zupełności. Umiał zrobić dziecko więc niech teraz płaci. Utrzymanie dziecka naprawdę dużo kosztuje. Przekonasz się jak będziesz miała swoje.
dostałam aż 100 zł dlaczego ? bo grozi mu koljen asprawa z artykułu 209 nie zapłacił z miłości do syna zapłacił bo ściga go prokuratura,na odczepne mam nadzieję,z ejakoś przebrne kiedyś przez pytania syna.......
żadne 6 miesjięcy... po uprawomocnieniu się wyroku - zawsze gdy zmieniła się sytuacja od poprzedniego wyroku (dziecka, matki lub ojca)
Witam serdecznie.Mam do PAństwa pytanie.Może ktoś miał podobne "przeżycie"?Otóż przy sprawie rozwodowej w 2004r przyznano na mojego synka 300zł alimentów.Teraz mamy 2007 mój synek ma 5lat i od urodzenia choruje na bardzo rzadką chorobe metaboliczną która zmusza do stosowania bardzo kosztownej diety-koszt miesięczny utrzymania diety (samych produktów żywnościowych) to ok.700-800zł.Ojciec dziecka regularnie płaci alimenty,czasami raz na 3 miesiące kupi synkowi kurtkę,koszulkę czy spodenki (bardzo drogie-kurtka 150zł).Niestety wogóle nie interesuje się czy mam na te specjalne produkty żywieniowe pieniążki,uważa że moim obowiązkiem jest dostarczanie jemu (kiedy dziecko przebywa u niego) wszystkiego co trzeba.Na moje prośby iż może złożymy sie na większe zamówienie tylko się zaśmiał...On tez jest niepełnosprawny-całkowity jego miesięczny dochód wynosi ok.3000tys zł plus dochody dodatkowe (na czarno) ok.1000zł.Czy w takiej sytuacji moegę spokojnie wnosić o podwyższenie alimentów??On twierdzi że jak tylko spróbuję podać sprawę przedstawi 20 zaświadczeń że musi płacić za rehabilitacje,leki itp.Wiem jednak że to są "lewe" zaświadczenia,że tak naprawdę korzysta z bezpłatnej rehebilitacji a leków tak naprawde nie potrzebuje.On żyje ponad stan-jeździ najnowszą Audi A8,utrzymuje konkubinę z dwójką dużych dzieci (ona tez pracuje),prowadzi lokatę inwestycyjna na której potrafi zarobić w przeciągu dwóch tygodni nawet 15tys zł a ja czasami nie mam na mąkę dla dziecka która kosztuje 28zł za 400g albo na jajko za 104zł za 150g!!!Szlag mnie trafia a on się tym hełbi!Prosze doradźcie mi bo jestem załamana,sama musze kupować specjalną żywność a on się tylko śmieje i "gazuje" mi pod oknami...Czy jest możliwośc podwyższenia alimentów chociaż o 200-250zł tak na raz.Obliczyłam całkowity koszt miesięczny utrzymania dziecka-wyniósł ok.1500zł a ja dostaje tylko zasiłki z Mops-u i te nieszczęsne alimenty.Jak na razie sobie radze ale nie wiem jak długo.Czy dla Sądu podstawa do nie podwyższenia alimentów będzie fakt iż zapisałam synka do Fundacji gdzie ze środków uzyskanych czasami zamawiam dla niego żywnośc?Wiem też że Nasza Kochana sędzina która prowadzi sprawę cały czas używa argumentu ze to matka i ojciec powinni łożyć po połowie ale jak ja mam łożyć skoro nawet nie moge iśc do pracy bo nie ma sie kto zająć synkiem-nie zatrudnię pielęgniarki bo mnie na to nie stać!?!?!?
Pewnie że możesz podwyższyć. Opisz w pozwie ile kosztuje Cie dziecko. Dobrze by było gdybyś miała na wszystko pokwitowanie. Koszt dziecka to 50% alimentów, czyli jeżeli dziecko wynosi Cie 1200zł, to alimenty powinny być w granicy 600zł.
pewnie że możesz wnieść pozew. mogę pomóc w pozewie, sama mam córkę niepełnosprawną.
Możemu mu Pani pomóc napisać wniosek o ziększenie kwoty alimentów, ale jako pełnoletni powinien sam wystapic do sądu z uzasadnieniem swoich potrzeb.
Zupełnie się z tobą zgadzam. Od lat płacę na dwójkę moich dzieci alimenty. Jestem ojcem, który urzymuje kontakt z dziećmi może nie taki jak bym sobie tego życzył ale to tylko dzięki moiej byłej żonie, która tryska jadem z każdej strony i jak by mogła to mnie i moją obecną żonę oskubałaby z każdej złotówki i to niby dla dobra dzieci a sama nie pracuje od zawsze tylko żyje z alimentów i opieki społecznej. Ex żony są złośliwe, pazerne, często buntują dzieci (tak jest w moim przypadku-mój młotszy syn to ma takie pranie mózgu w domu i tak wypaczony charakter, że aż szkoda to komentować). Szkoda mi tylko dziecka, że ma tak głupią matke i idzie w jej ślady. pozdrawiam
Witam Mam problem..Moze ktos z was ma lub mial podobna sytuacje...Jestem po rozwodzie i od 7 lat otrzymuje alimenty na syna w kwocie 300zl.Nigdy ich nie podwyzszalam nawet wtedy kiedy syn jadac z ojcem ulegl wypadkowi i jezdzi na wozku ale obecnie nie daje juz rady.Do tej pory sama go rehabilitowalam i nie marudzilam ale teraz mam dyskopatie i od jakiegos czasu potrzebuje pomocy rehabilitanta.Prywatnie poniewaz mieszkam na wsi ,nie posiadam samochodu i jest mi ciezko dojezdzac na rehabilitacje do miasta(jezdza tylko autobusy i zdazylo mi sie ze kierowca stwierdzil iz nie zmieszcze sie z wozkiem).Wizyta pani rehabilitant kosztuje jednorazowo 50 zl z dojazdem.Chcialabym podwyzszyc alimenty ale nie mam pojeciaj jakiej kwoty zadac.Chcialabym zapewnic synowi wiecej fachowej rehabilitacji ale poprostu mnie na to nie stac poniewaz utrzymuje sie z alimentow i zasilkow z opieki ,ktore otrzymuje ze wzgledu na opieke nad synem.Jestem juz i tak bardzo zadluzona wlasnie przez to ze nigdy nie prosilam ojca dziecka o dodatkowe pieniadze bo i tak bym ich pewnie nie dostala.Prosze o odpowiedz mamy,ktore maja badz mialy podobna sytuacje.Dodam iz byly maz zarabia ok 1700zl,posiada samochod,mieszka nadal u mojego ojca i za nic nie placi.Ja na miesiac mam na siebie i 2 dzieci 1500zl.Prawie tye wynosza moje miesieczne oplaty.Zyje w konkubinacie.Konkubent wlasciwie zarabia na nasze utrzymanie.Gdyby nie jego pieniadze prawdopodobnie nie mialabym za co zyc.To on a nie ojciec kupuje mojemu synowi wszystko czego dziecku potrzeba a przeciez nie ma obowiazku...Przeciez ojciec dziecka powinien sie poczuc do tego ze utrzymanie dziecka niepelnosprawnego wiaze sie z ogromnymi kosztami a rehabilitacja jest bardzo wazna.Z gory dziekuje wszystkim za pomoc i podzielenie sie swoimi doswiadczeniami.
Oj kobieto, kobieto!!! Natychmiast wnoś pozew do Sądu Rejonowego o podwyższenie alimentów i nie ma znaczenia czy przez 7 lat nic w tej sprawie nie robiłaś. Teraz Wasz syn jest w potrzebie, a obowiązkiem rodziców, a więc i ojca jest zabezpieczenie potrzeb dziecka. Skoro ojciec zarabia 1700 zł to wnieś do sądu pozew o podwyższenie alimentów do kwoty 850 zł. Tyle na pewno nie dostaniesz bo sądy mają zwyczaj zawsze obniżać wysokość alimentów, więc będzie miał z czego obciąć. Oczywiście do pozwu dołącz wszystkie rachunki, opinie lekarskie o konieczności rehabilitacji syna i koszt takiej rehabilitacji itp. Jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości to napisz na adres baon24@wp.pl a spróbuję Ci coś podpowiedzieć.
sądzisz według własnej żony czy matki ?.Widać ewidentnie ,że masz w rodzinie (jeśli nie jesteś starym kawalerem) jakieś problemy. Nie byłeś chyba kochany przez własną matkę .Tylko taki wniosek mogę wyciągnąć z twoich, prawdę mówiąc głupawych, wypowiedzi
Mój były mąż też sądzi ,że nastawiam dzieci przeciwko niemu.Nie widzi nic złego we własnym postępowaniu.Ostatnio wysłał do syna sms-a (co zdarza mu się baaardzo rzadko)z pytaniem co słychaC. Namawiałam syna by odpisał, bo będzie ojcu przykro (a prawdę mówiąc podejrzewałam, że oskarży MNIE o to że nastawiam syna przeciwko).I nie zdziwiła mnie odpowiedż syna ,że nie odpisał, bo mu się nie chciało.( ma 14 lat i praktycznie żadnego kontaktu z ojcem nawet jak jeszcze mieszkaliśmy razem )Tymczasem były mąż oskarżył mnie o to że stoję nad głową syna i zabraniam mu pisać.Przeraża mni fakt ,że kompletnie nie widzi tego jakim beznadziejnym jest ojcem ale nie przeżywam tego że dzieci się z nim praktycznie nie widują bo wiem że nie czują takiej potrzeby .Przez pewien czas chciałam żeby jakiś kontakt był ale powoli doszłam do wniosku że na siłę nie ma sensu .Z resztą znajome które były już dłużej po rozwodzie, mówiły żebym sobie dała spokój bo tak będzie lepiej dla dzieci A teraz ex chce mi zabrać mieszkanie i nie interesuje go gdzie pójdziemy Alimentów dostaję na obu 500 zł Płakał w sądzie że na więcej go nie stać co jest kompletną bzdurą bo dorabia na czarno a teraz chce mnie wykurzyć z mieszkania i twierdzi że jest w stanie mnie spłacić Pracuję dorabiam gdzie mogę aby zapewnic dzieciom jakies warunki Nieraz wychodze o 7 a wracam o 23 żeby cokolwiek miec a nie z miesiąca na miesiąc i nie mam prawa starać się o podwyższenie alimentów bo on i tak będzie kłamał w sądzie a ja nie jestem w stanie udowodnić jego dochodów.Nigdy nie byłam pazerna chcę tylko normalnie żyć
Czytałam w ostatnich przepisach,że można strać się co pół roku o podwyżkę. To dobre, jeśli ojciec bądż matka okazali się nieodpowiedzialnymi rodzicami, niech płacą. Z drugiej strony co jeśli ojciec dziecka ( bądź matka) ikaże się ok???? Interesuje się dzieckiem, płaci dobrowolnie większą sumę, kupuje prezentyitp. a matka dziecka okazuje się chciwą babą i podaje o kolejną i kolejną podwyżkę. Według mnie sąd powinien trochę pomysleć jaki wydaje werdykt. Ale żyjemy w Państwie Polskim-czego mozna się spodziewać.(dodam,że sama jestem matką i otrzymuję alimenty i wiem co mówię?
czy kobieta moze ubiegac sie o podwyzszenie alimentow gdy ojciec przebywa za granica a jest wymeldowany z Polski(placi co miesiac zasadzone przez sad rejonowy alimenty w wysokosci 300 zl)? Dodam ze matka dziecka pracuje na caly etat i zarabia na miesiac okolo 1000 zl.
Zawsze może się ubiegać, gdy jest to uzasadnione. To, czy ojciec jest w kraju zameldowany czy nie, nie ma znaczenia, bo jego obowiązkiem jest powiadomić sąd o zmianie miejsca zamieszkania, a gdy tego nie robi - pisma dostarcza się po adres poadny sądowi. Skoro zasądzone alimenty są płacone, to znaczy, że nadawca jest identyfikowalny pod jakimś adresem. Podwyższenie alimentów może się odbyć zaocznie pod nieobecność pozwanego. Musi Pani złożyc wniosek do sądu i to wszystko.
Mam syna 16 lat. Mam alimenty w kwocie 300 zł. Choć mieszkamy od początku w Szczecinie to w ogóle syna nie widuje, nie pisze, nie dzwoni... On nie wie jak nawet wygląda! Nic. Pustka! Pieniądze to nie wszystko. Monika
TO burak
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?