Forum prawne

Pozew o zaniechanie naruszeń - forum prawne

Witam. Sąsiadka złożyła w Sadzie w/w pozew cytuję "Przy granicy nieruchomości powódki, na nieruchomości należącej do pozwanych znajdują się drzewa tui powodujace znaczne oddziaływanie na nieruchomość powódki. Po pierwsze, na skutek znacznego rozrostu tych drzew (ok 3m, mój przypisek) powoduja one blokowanie dostępu nieruchomości powódki do światła słonecznego co ma wpływ na zawilgocenie domu należącego do powódki. Należy zauważyć że drzewa te są w północnej częsci nieruchomości pozwanych a w południowej częsci nieruchomości powódki. Wobec takiego ulokowania drzew powodują one zacienienie nieruchomości w godzinach południowych, czyli wtedy, gdy w ciągu dnia światło słoneczne najintensywniej mogło by oświetlać dom powódki.Ze względu jednak na wysokość tych drzew jest to niemożliwe a w efekcie końcowym prowadzi do zawilgocenia piwnicy(!) w domu. Należy zauważyć że odległość domu powódki od granicy z pozwanymi wynosi ok1,5m(!). W takim stanie rzeczy nie ma żadnych wątpliwości , ze drzewa ulokowane jedynie 1,5m od domu powódki muszą powodować znaczne zacienienie i być przyczyną immisji. Ponadto tuje zlokalizowane przy granicy z nieruchomością powódki, powodują stałe zacienienie pomieszczeń znajdujacych się na parterze domu,( przyziemie o wys. 2,2m w planach budynku pomieszczenie gospodarcze-mój przypisek) powoduja dyskomfort użytkowników tych pomieszczeń.
W zaistniałym stanie rzeczy, powódka zmuszona jest na własny koszt do systematycznego
uswania przechodzacych gałęzi(prześwit miedzy sztachetami 3-4 cm, niewiele gałeźi tam przechodzi). Ponadto, usuwane przez powódkę gałęzie powodują uszkodzenia ogrodzenia należącego do powódki(ogrodzenie jest wspólne, wprawdzie stawiali je rodzice powódki ale poprzednia włascicielka zwróciła połowę kosztów). Oprócz powyższych naruszeń, przestrzeń
pomiędzy ogrodzeniem a domem powódki nie nadaje się do jakiegokolwiek użytku.Główną
tego przyczyną sa przede wszystkim przechodzace na nieruchomość powódki korzenie przedmiotowych drzew uniemożliwiające zagospodarowanie tego terenu czy to jako rabatę kwiatową czy trawnik."(u mnie rośnie piękny trawnik prawie pod samymi drzewami mimo tego że jest tam cień, który rzuca mój dom-przyp.)
Pisze jeszcze że tuje zniszczyły jej płot. Kilka uwag z mojej strony
-tuje są rzadkie, drobne i nie tworzą gęstego szpaleru, widać przez nie co się dzieje za ogrodzeniem.Rosną raczej w góre niż na boki, od dołu znacznie ogołocone.
-system korzeniowy pokrywa się z kształtem częsci naziemnej i raczej nie rozchodzi sie na boki
-dziś w południe cień sięgał do wysokości okna w przyziemiu powódki, ale był to cień mojego domu,który stoi prawidłowo oddalony od granicy-6m.
-ogrodzenie powódki nie było knserwowane bardzo długo, podejrzewam że od postawienia go jakieś 30-40 lat. Deski są spruchniałe od środka
-powódka nie wspomniała ze ma psa,który biega wzdłuż ogrodzenia i wybiegał sobie ścieżkę, dlatego trawa tam nie rośnie. No i regularnie je obsikuje.
Tuje przycięłam do 2 metrów, co do płotu(drewnianego), który ma zapewne ze 30 lat i nie widać na nim ani grama lakieru mam wątpliwości czy powinna od nas tego żądać. Posesję kupiliśmy w 2007 roku, a płot był w takim stanie jak jest teraz. Z tą może różnicą że w lipcu połamał go pies sąsiadki skacząc po nim (sznaucer olbrzymi ze 45 kg wagi), przedarł się na moją działkę i poniszczył co dopiero zasiany trawnik. Sąsiadka załatała dziurę starymi sztachetami i listwami z boazerii.
Pomyślałam że napiszę wniosek o oddalenie powództwa i opiszę jak to wygląda od mojej strony płotu. Nie chciała bym być też obciążona jej kosztami, nie stać mnie na to.
Dogadać się z nią, raczej nie możliwe. Nie odzywa się do nas 4 lata. Nie lubi nas, nie lubiła
też poprzedniej właścicielki.Co mam robić?? Może Ktoś zechce spojrzeć na ten post łaskawie i mnie ukierunkować. Z góry dziękuję.

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Pozew o zaniechanie naruszeń

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika