Prywatna kamienica a wypowiedzenie - forum prawne
Witam
Mieszkam w prywatnej kamienicy od prawie 8 lat umowę z mężem podpisaliśmy na czas nieokreślony. Mieszka z nami jeszcze córka (5lat). 2 lata temu poprzedni właściciel sprzedał kamienice, obecny właściciel dał nam wypowiedzenie umowy 3 letnie tzn tylko Mi (w wypowiedzeniu nie ma nic na temat mojego męża oraz córki z tym że mąż nie jest tu zameldowany tylko Ja i córka) Czy można od tak sobie dać wypowiedzenie 3 letnie? Na wypowiedzeniu jest napisane że on tu chce zamieszkać(ma mieszkanie w blokach) taka sama jest sytuacja u dwóch sąsiadek tam mają zamieszkać dzieci właściciela z tym że jego córka już się wprowadziła do kamienicy gdyż jedno mieszkanie stało puste. Więcej lokalów już nie ma bo to kamienica która ma 4 mieszkania.
Poprzedniej właścicielce wpłacaliśmy kaucje ale obecny właściciel powiedział że jej nam nie odda mamy się zgłosić do poprzedniego bo on o niczym nie wiedział (tak bynajmniej na powiedział) i podczas rozmowy wyszło że on nawet nie ma naszej pierwszej umowy(tzn żadnego lokatora) tylko dostał umowy z lokatorami których nie podpisaliśmy gdyż poprzednia właścicielka przyniosła nam nagle umowy na 3 lata więc nie podpisaliśmy gdyż wszyscy mamy na czas nieokreślony (po poradzie prawnej na której nam powiedziano że nie można zmieniać umowy z niekreślonego czasu na określony)
Czy możemy coś z tym zrobić czy to wypoweidzenie jest prawne?
Czy naprawdę po kaucje musimy iśc do poprzedniego właściciciela?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
Odpowiedzi w temacie: Prywatna kamienica a wypowiedzenie (4)
To nie jest Wasz problem, że nowy właściciel nie ma pojęcia o kaucjach i umowach najmu. W chwili kiedy kupił nieruchomości przejął wszelkie umowy oraz obowiązki z nich wynikające w tym również kaucję. Nowy właściciel musi Wam zwrócić kaucję, kiedy będziecie się wyprowadzać. Sugeruję Wam przed wyprowadzką zaprzestać płacić zamieszkanie w takim momencie, żeby jeszcze "odmieszkać" kaucję. To w prawdzie nie jest zgodne z prawem, ale inaczej możecie mieć problemy z odzyskaniem kaucji. Natomiast wypowiedzenie umowy jest dopuszczalne. Moja sugestia jest taka, żebyście poszukali sobie innego mieszkania, bo w tym możecie mieć jazdę z nowym właścicielem.
Dziekuję za odpoweidz. Na pewno będą jazdy bo już sa, bo się Nas już czepia że jeszcze tu mieszkamy a już mineło 2 lata i że on był miły przez te 2 lata ale teraz już przestanie. I że powinniśmy się cieszyć że prawie 8 lat tu mieszkaliśmy i to prawie za darmo bo co to jest 450zł czynszu.
Ogólnie gdzieś wyczytałam że włąściciel który kupuje kamienicę i ma mieszkanie nie może tak sobie po prostu dać wypowedzenia gdyż nie ma trudnej sytuacji mieszkaniowej. Nie wiem ile jest w tym prawdy?
Denerwuje Mnie ta sytuacja bo włożyłam kase w mieszkanie bo tak się dogadaliśmy z poprzednim włąścicielem ale nie myślałam że po remoncie nas ktoś wyrzuci, nawet wymieniliśmy okna na własny koszt.
W ogóle ciężko się z nim dogadać tłumaczyłam mu że nie ma naszych umów tylko jakieś świstki których nie podpisaliśmy więc nie wiem jak on się na takie coś zgodził przy kupnie. Ale do niego nic nie dociera.
Pewnie jakbyśmy przestali płacić to odetnie nam prąd i wode a mam w domu małe dziecko i spodziewam się drugiego. I na pewno będzie nas nachodził bo i tak bywa minimum raz w tygodniu.
Doszło do tego że nawet musimy płacić za to że auto mamy na podwórku.
Przeszkadza mu nasze dziecko bo za głośno chodzi a pod nami mieszka jego córka i nie może się uczyć przez hałasy, tłumaczyliśmy mu że mała ma 5 lat i jej nie zwiąże to powiedział żeby mała sobie biegała od rana do 17 a później żeby była grzeczna( do 16 jest w przedszkolu). można jakiegoś obłedu z nim dostać.
Prawdopodobnie jest to tak, że facet chce zmienić przeznaczenie kamienicy na biurowiec lub wręcz wyburzyć i postawić coś innego, co pozwoli mu osiągnąć większe dochody. Natomiast nie musicie palanta wpuszczać do mieszkania raz na tydzień. Gość ma prawo wejść do lokalu tylko po wcześniejszym uzgodnieniu tego z Wami i nie może tego robić z regularnością raz na tydzień. Jeśli chcecie zapobiec nachodzeniu, to musicie stanowczo przekazać palantowi informację, że nie życzycie sobie nachodzenia, korespondencję chcecie prowadzić pisemnie, a do mieszkania nie będzie wchodził bez wcześniejszego uzgodnienia tego z Wami i tylko z ważnych powodów, ale to jest rozwiązanie w krótkiej perspektywie. W dłuższej raczej zmiana mieszkania będzie wskazana. Odnośnie remontu to nie jest tak, że ponieśliście nakłady, a właściciel będzie z tego korzystał. Przy wyprowadzce będzie musiał dokonać rozliczenia nakładów na remont. W przyszłości nie remontujcie cudzego mieszkania bez wcześniejszego pisemnego porozumienia z właścicielem odnośnie rozliczenia tych nakładów.
Taki "lokatorow" z bolszewickiego nadania ktorzy dostali od zlodziejskiego prl-u zrabowane mieszkanie jest tysiace..
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?