Forum prawne

Reklamacja butów - zwrot gotówki - forum prawne

Witam, moja narzeczona kupiła z koncem listopada kozaki za ca. 300 pln. Po niecałym miesiącu zareklamowaliśmy je, bo skóra zaczęła się łuszczyć i pękać mimo właściwej konserwacji (zalecanej przez sprzedawcę i producenta). Co ciekawe, największe wady byly na cholewkach, czyli tam, gdzie prawie w ogóle nie są narażone na działanie czynników zewnętrznych, ale nie tylko tam. Reklamacja została uwzględniona i buty naprawiono po 2 tyg. Nie minął tydzień, a buty trzeba było zareklamować po raz drugi. Było podobnie jak za pierwszym razem - po 2 tyg. buty do nas wróciły. Przy trzeciej reklamacji (2 tyg. temu) mieliśmy już dość (chodzi caly czas o tą samą wadę). Zarządaliśmy zwrotu gotówki. Po kolejnych 2 tyg., czyli dzisiaj, dowiedzieliśmy się, że owszem, wadę stwierdzono, NAPRAWIONO JĄ i chcą nam oddać buty, a nie pieniądze. Po tej trzeciej naprawie na butach pojawiły się też plamy (czarne plamy na czarnych butach). Efekt jest podobny, do tego jakby ktoś kilkuletnią białą ścianę maznął świerzą białą farbą (biel jest wtedy jaśniejsza od reszty ściany). Co najlepsze, plamy są w miejscach, gdzie nie występowala reklamowana wada. Pytanie zatem, czy skoro rządaliśmy zwrotu gotówki, mogą oddać buty, pomimo stwierdzonej po raz trzeci wady ?? Jeśli rządaliśmy zwrotu gotówki a nie naprawy, to mieli prawo naprawiać buty bez uprzedzenia mnie ?? Czy mam szansę odzyskać pieniądze ?? Do tej pory buty spędziły więcej czasu w naprawie, niż były noszone i nie chcę ich reklamować po raz czwarty, a następnej zimy, kiedy gwarancja się już skończy kupować nowych, bo te się zniszczą już kompletnie i nie będzie jak ich naprawić.

Odpowiedzi w temacie: Reklamacja butów - zwrot gotówki (62)

odzyskac pieniadze jest naprawde bardzo trudno, mi raz sie udalo, za pierwszym razem spredawca naprawil mi buty, ktore znow sie zepsuly, za drugim razem tez chcial mi oddac naprawione buty, jednak ja ich poprostu nie odebralam i powiedzialam mu ze skieruje sprawe do sadu, wyslalam mu pismo wzywajace do zwrotu kwoty rownej cenie butow, w dniu w ktorym mialam zlozyc pozew do sadu listonosz przyniosl mi pieniadze, mialam wiec troche szczescia, zycze zatem powodzenia

sugeruję wraz z butami złożyć pismo wzywające do wymiany towaru na nowy a w wypadku braku takiej możliwości o zwrot zapłaconej ceny (z zaznaczeniem o kilkakrotnej już naprawie obuwia) , pod rygorem skierowania sprawy do sądu i zawiadomienia Rzecznika Ochrony Praw Konsumentów.Przy czym, koniecznie jeden egzemplarz pisma prosże zachować dla siebie i usyaskac potwierdzenie odbioru pisma przez sklep. Zyczę powodzenia.

Sprawę kieruj do sądu,masz z góry wygraną! powodzenia1

mojim zdaniem oczywiście zwrot gptówki poniewaz to jest ewidentnie wada butów Ja mam coś podobego tylko moje kozaczki nie mają jeszcze tyg. i już obcas mi odchodzi ,na pewno nie jest to moja wina poniewaz umię chodzic w takich butach Nie wiem czy mi zwrucą pieniązki ale myslę ze tak Nie chce juz takich butów które nie wytrzymały tyg. Myśle ze powinniscie sie zwrucić do Rzecznika Praw Konsumenta on powinien coś poradzić Wiem jakie to wkurzające Życze szybkiego i pomyślnego dokończenia sprawy. Pozdrawiam

Pracuję w sklepie obuwniczym i również przyjmuję reklamację .W takim przypadku jak wasz radzę żądać wymiany obuwia na nową parę.Rzeczoznawca po tylu naprawach nie może wam narzucać naprawy jeżeli takowa nie daje oczekiwanego efektu.Zwrot gotówki jest ostatecznością a właściciel sklepu może sie na nia nie zgodzic gdy ma mozliwosc wymiany na nowe lub naprawy.W waszym przypadku nie ma już sensu naprawiać butów więc radzę żądać wymiany na nowe a nie zwrotu gotówki bo i tak jej nie dostaniecie.Prawo w związku ze zwrotem pieniędzy jest po jego stronie.W federacji konsumenta też wam to powiedzą.Powodzenia.

na jaki adres do takiego rzecznika praw konsumentów?

witam mam problem poniewaz kupilam buciki w cenie niecalych 500zl!! kozaczki sa zamszowe i zostaly zaimpregnowane tak jak radzily ekspedientki... po niecalym miesiacu zamsz jest tak sciuchrany ze glowa mala.. zimy w tym roku nie ma deszcz raczej nie pada a one wygladaja jak po 3ch sezonach ZIMY pozatym pasek w gornej czesci cholewki oderwal sie ... slyszalam ze na przyjecie reklamacji trzeba czekac 2 tygodnie co mnie najwiecej przeraza... naprawa oderwanego paska mnie nie urzadzi...wiec chcialabym poprostu dostac nowe buty... zawsze lepiej jest sprawdzic swoje prawa za nim bede sie o cos wylkocac wiec prosze o rade co moge z tym zrobic na moj e-mail

witam Ja mam podobny problem kupiłam buty na "szpilki" pochodziłam w nich jeden dzień i obcas się złamał... Oczywiscie oddałam do reklamacji i usłyszałam, że nie zostaną one przyjęte że musze sobie sama na własny koszt je naprawić z doświadczenia wiem, że buty naprawione wytrzymają może miesiąc... poprosiłam o rozmowę z kierowniczką to w odpowiedzi usłyszałam, że kierowniczka mi powie, że nie potrafię chodzić w tych butach (złamałam obcas na prostej drodzę tak więc nie było mowy o jakimś mechanicznym uszkodzeniu z mojej winy) usłyszałam też że obcas nie podlega reklamacji o czym oczywiscie nie zostałam poinformowana przy zakupie... już nawet nie chodzi mi o te buty tylko o to żeby nie oszukiwali ludzi przy zakupie. TAK WIĘC BĘDE WALCZYĆ... proszę o potpowiedzi jak mogę to zrobić... Z góry dziękuję Iwona

podstawowy błąd jest taki żę skorzystaliście z gwarancji.rękojmia daje możliwość przy drugiej naprawie tej samej wady rozwiązanie umowy.więc zwrot gotówki.wam pozostaje sąd konsumencki.myśle że macie ogromne szanse.powiadomcie pisemnie sklep o fakcie oddania sprawy na drogę prawną .myśle że już to wystarczy.powodzenia.

przez takichklientów odechciewa się pracować. idz na stadion na zakupy

jesli Ty lubisz sie ubierac na stadionie to musisz rewelacyjnie wygladac i zanim kolejny raz cos napiszesz to przeczytaj sobie najpierw prawa konsumenta...ps.tez pracuje w sklepie z obuwiem!!!!

a co jesli oddalam buty do reklamacji , czekalam dwa tygodnie , w dniu , w ktorym powinnam juz odebrac buty lub otrzymac jakas odp sprzedawczyni o godz 18 mowi mi przez tel ze wlasnie czeka na te buty-ciekawe ktora ekspedientka zostaje po godzinach zeby odebrac obuwie???.....czy po 14 dniach moge ubiegac sie o zwrot gotówki jesli moja reklamacja nie zostala w jakikolwiek sposob rozpatrzona????

a co zrobić w sytuacji gdy oddałam buty za prawie 500 zł do reklamacji minęły 3 tygodnie a jedyne co sie dowiedziałam po kilku telefonach to to że buty naprawią i dalej nic butów do tej pory nie odzyskałam minęły 3 tygodnie, kozaki kupione na zime,zima jest butów nei ma..co zrobić w takiej sytuacji??ile czasu mają na to by oddać mi już naprawione buty??czy jest jakiś określony czas na to??czy mam czekać może do wiosny aż łaskawie mi oddadzą??

witam. ja tez mam problem z reklamacja butów firmy Lasocki. kupiłam je pod koniec pażdziernika 2007, a już na początku listopada odpadła mi część "wisząca" od zamka. oczywiście reklamacja została uwzględniona i but naprawiono. niestety nie cieszyłam sie długo butami bo po paru razach załozenia na nogę zamek w tym samym bucie rozjechał mi się pod zapięciem tak, ze nie mogłam buta zdjąć. pojechałam do sklepu w tym bucie, pani pomogła go zdjąć i kolejna reklamacja. kolejne 2 tygodnie czekania na buty zimowe - a przecież jest zima!! odczekałam czas reklamacji i odebrałam zadowolona buty i kiedy po raz pierwszy od kolejnej reklamacji założyłam je okazało się, ze znowu zostało mi zapięcie tego samego buta w ręce. teraz już reklamując nie chciałam naprawy ale zwrotu gotówki - ile mozna reklamować w przeciągu 2 miesięcy od zakupu !!! niestety otrzymałam odpowiedź negatywną i złożyłam odwołanie, które też zostało rozpatrzone negatywnie. bez względu na to czy chciałam zwrotu gotówki czy wymiany na nowe przychodziła odpowiedź negatywna. a ile razy można naprawiać tę samą wadę. dodam, że około 2 lat temu reklamowałam kurtkę Big Stara - chodziło o to,ze rozpruła się w jednym miejscu pikowania, firma ta dała mi nową kurtkę bez żadnego problemu, choć mogli to zszyć. widać że Big Star dba o swój wizerunek czego nie można powiedzieć o firmie Lasocki.

i ja mam to samo z ta firmą... a raczej nędzną podobizną producenta obuwia. pekła mi stalka w podeszwie, lewy but jest wykręcony, chodzić sie w nim nie da, a oni mi pisza że reklamacja jest bezzasadna! nie wiem co mam robić, bo buty są nie do używania a nawet wymienić na nowe nie chca... dodam że nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło wcześniej w żadnych butach na dużo wyższych obcasach. zaplaciłam za nie 229zł, to nie 59 - jak się często u nich zdarza... nigdy nie lubiłam tego sklepu, a teraz będę go omijać szerokim łukiem... tylko chciałabym mieć w czym chodzic... niech juz mi dadza takie same, może nie pęknie, może jakis felerny egzemplarz mi się trafił.

WITAM ..MIALAM PODOBNY PROBLEM Z BUTAMI KTORE KUPILAM NA POCZATKU LISTOPADA ZA KWOTW 150 ZL BYLY TO BUTY NA NISKIM OBCASIE TYPU OFICERKI PO TYGODNIU ODDALAM BUTY DO REKLAMACJI ,REKAMACJA TYCH BUTOW TRWALA PONAD 3 TYGODNIE GDY ODEBRALAM BUTY ZNOW PO TYGODNIU SIE ZACZELY ROZKLEJAC WIEC POSTANOWIALAM ODDAC JE DO DRUGIEJ REKLAMACJI GDY BUTY JUZ ODEBRALAM PORAZ KOLEJNY DODSTALAM TAKIE PISMO ZE NIE MAM PODSTAW ABY BUTY REKALAMOWAC BO TO SA ROZKLEJONE Z MOJEJE WINY GDY PORAZ TRZECI CHCIALAM JE ZAREKLAMOWAC TO SPRZEDAWCA BUTOW POWIEDZIALA ZE NIE PZRYHMIE MI ICH BO GWARANCJA MINELA NA BUTY ALE JAK WIEM TO Z KAZDYM DNIEM CO ODDAJE SIE BUTY DO REKALAMACJI TO REKALAMACJE SIE PRZEDLUZA O JAKIS CZAS WIEC ZADZWONILAM DO WLASCICIELA SKLEPU TEN NIECHCIALA ZEMNA GADAC NA TEN TEMAT SMIAL SIE DO SLUCHAWKI I SIE ODLACZYL WIEC SPRAWE ZANIOSLAM DO OCHRONY KONSUMENTA TAM WIEC MI POWIEDZIELI ZE SPARY TAK ZOSTAWIC NIE MOZNA I MUSZE WALCZYC BO MAM WYGRANA JESLI FACET NIE ZWROCI MI GOTOWKI W CIAGU 7 DNI TO SPRAWE KIERUJE DO SADU ... LUDZIE NIE KUPUJCIE BUTOW W GOLENIOWIE W SKLEPIE GDZIE KIEDYS BYL WEDKARSKI KOLO ZAKąTA BO NAWET JESLI MACIE JE NA GWARANCJI TO I TAK NIC NIE ZDZIALACIE JEDYNE WYSCIE TO SAD ..I TEGO DUPKA TRZEBA NAUCZYC PEWNYCH ZASAD ZE MY TEZ MAMY PRAWO I ZE SIE CHCOC TROCHE ZNAMY NA NIM POZDRAWIAM I ZYCZE POWODZENIA

po długich konwersacjach zwrócili pieniądze:)

Ludzie nie kupujcie butów w sklepie Marc Picard, są one bardzo drogie płaci się za nie jak za zboże, a jak się zepsują i da się do reklamacji to odpisują, że to jest naturalne zużycie (buty miałam zaledwie 3 miesiące). Nie dajcie się i walczcie o swoje ja tak właśnie robię. Zobaczymy co z tego wyniknie i jak to się skończy:) Pozdrawiam wszystkich poszkodowanych

A przez takich złodziei, nieuczciwych sprzedawców lub właścicieli sklepów traci sie wiarę w ludzi i ochotę do jakichkolwiek zakupów!

Ludzie nie kupujcie nigdy butów w Marc Picard , płaci się za nie jak za zboże, a są tylko na 3 miesiące i reklamacji nie przyjmują......... Pozdrawiam.

Ludzie nie kupujcie nigdy butów w Marc Picard , płaci się za nie jak za zboże, a są tylko na 3 miesiące i reklamacji nie przyjmują......... Pozdrawiam.

mam ten sam problem;/ kupilam buty lacoste skórzane i po 15 (!) dniach juz musialam oddac do reklamacji (odklejenie czubków). mialam nadzieje, ze zwroca mi pieniadze i kupie inne buty a tymczasem oni przykleili czubki i oddali buty. po 20 dniach od odbioru naprawionych znowu mam ten sam problem, dodam,ze zaczyna z nich schodzic skóra (są białe wiec maja szare plamy co po prostu wylgada bardzo nieestetycznie) zamierzam je drugi raz zaniesc ale nie chce juz naprawy tylko zwrotu pieniedzy bo nie po to kupowalam tak drogie buty zeby co miesiac biegac z nimi do sklepu zeby mi je naprawili! ekspedientka dodatkowo powiedziala, ze mam 2 lata gwarancji i w tym czasie moge je oddawac do nich do naprawy ile razy mi sie podoba! to jest jakies niepowazne.. i jeszcze to,ze buty kupowane byly w sklepie salamander na nowym swiecie myslalam ze maja tam dobrze wykonane obuwie a tu sie okazuje ze dluzej wytrzymuja trampy z hipermarketu niz buty lacoste. co mam teraz zrobic?

Pomóżcie...Po prostu myślę że to jakiś tani żart... Kupiłam oryginalne czarne sportowe buty reeboka jakiś miesiąc temu za 179,99 zł. Było ciepło więc chodziłam w sandałkach ale wreszcie gdy założyłam felerne buty po pierwszym dniu chodzenia czubek buta lewego odkleił się a do tego obtarły mnie maxymalnie na pięcie... więc zaniosłam do reklamacji... sprzedawca powiedział mi że to się tylko rozkleiło a na samym początku jeszcze wezwał szefową która powiedziała, że spód jest zadarty z mojej winy... nie wiem jak jest możliwe zadarcie buta od góry klejenia... byłam wkurzona maksymalnie bo nie po to kupuję buty żeby je do reklamacji oddawać...napisałam w reklamacji że lewy but się odkleił i że musi mieć jakąś wadę fabryczną bo coś przeszkadza w chodzeniu w lewym bucie...a poza tym to sprawdziłam takie same buty u sprzedawcy i wyrażnie widać że te buty są inaczej klejone z przodu niż moje (pani sprzedawca uważała że żadnej wady nie ma i że buty mogą obcierać ale to już nie jej wina... ale najlepsze było to jak mi powiedziała że buty były noszone i nie mogę ubiegać się o zwrot gotówki...że powinnam chodzić w nich w domu i sprawdzić to zaczęłam się śmiać...po 14 dniach buty sklejono ale jak przyszłam rano po nie to mi powiedział pan sprzedawca że buty będą dopiero tak za 2h a jak się wkurzyłam i powiedziałam że nie mm zamiaru czekać na nie 2h bo muszę iść na uczelnię to mi powiedział od razu że za pół godziny będą no to poczekałam i je odebrała...mówię sobie w końcu i może wreszcie w nich pochodzę... przez jakieś 10 dni w nich nie chodziłam bo jechałam na spływ kajakowy i nie brałam ich ze sobą... po 10 dniach ubrałam i to samo z butem prawym a najlepsze że w pierwszym chodziłam jakieś 6h a za drugim razem jak w nich chodziłam to nie zdążyłam dojść 100m i się odkleił czubek a do tego but cały czas obcierał... myślałam że w furię wpadnę... ale z maksymalnym wkurzeniem poszłam na drugi dzień oddać do reklamacji... znów mi sprzedawca powiedział że to moja wina niby i że on to może mi skleić... a ja mówię że jak sklei mi na własną rękę to nie mam żadnego dowodu że ten but był naprawiany... to przyznał mi rację i znowu zostawiłam buty na 14 dni... 10.06.2008 idę po ich odbiór... męczą mnie te felerne buty... chciałam wymiany na taki sam model to powiedzieli że nie mają a pieniędzy nie zwrócą i co mam tak w kółko chodzić do reklamacji... nie wiem czy zażądać obniżenia ceny towaru i jak napisać takie żądanie czy może żądać zwrotu zapłaconej ceny (z zaznaczeniem o kilkakrotnej już naprawie obuwia) , pod rygorem skierowania sprawy do sądu i zawiadomienia Rzecznika Ochrony Praw Konsumentów???? pomóżcie

Ja moje buty kupiłam w kwietniu tego roku, czarne na obcasie, eleganckie, po 2 miesiącach użytkowania (nawet ich codziennie na nogach nie miałam) skórka na jednym z butów zaczęła się zdzierać, gdy oddawałam je do reklamacji wyglądały już dosyć szpetnie. Jeszcze ich nie odebrałam ze sklepu ale już w piątek dzwonił do mnie ktoś ze sklepu z informacją że moja reklamacja została odrzucona i ze to moja wina że tak się dzieje. Ale przepraszam bardzo ja w szpilkach piłki nie kopię, a chodzić to się nauczyłam jak miałam rok. Teraz nie wiem co mi zostaje chyba zacząć płakać, wyrzuciłam 180 zł. w błoto. Po prostu następnym razem jak będę buty kupować to sprawdzę najpierw ich stan techniczny. O zgrozo!!!

No cóż nie doszłam do porozumienia ze sprzedawcą i skierowałam sprawę do sądu... Na pewno tak tego nie zostawię... Udałam się wcześniej do rzecznika i on mnie pokierował dalej... W ciągu miesiąca powinnam otrzymać odpowiedź w pozwie sądowym napisałam że żądam wymiany obuwia na nowe lub zwrotu kosztów towaru...A przy tym nic nie płacę bo wszelkie koszty pokrywa sprzedawca jeśli przegra a jeśli ja przegram to nie płacę nic bo złożyłam wniosek o zwolnienie mnie z kosztów postępowania i pozytywnie rozpatrzyli mój wniosek... Jeśli sądzicie że macie rację w swoich sprawach dot. reklamacji to nie poddawajcie się i walczcie o swoje...:) pozdrawiam

Witam Wszystkich zakupiłem buty w sklepie pumy za 200zł mniej więcej po miesiącu pękły szwy na "czubku" buta dokładnie początek wiązań. I jeszcze zaczeły się rozklejać po wewnętrznej stronie. Podszewy nie były zdarte ( mało co chodziłem w tych butach). Oddałem buty do reklamacji, dzwonie i dowiaduje się że rzeczoznawca odrzucił reklamacje. Czy buty ponownie mam reklamować? Czy mam oddac sprawę na drogę sądową? Bardzo prosze o szybkie odpowiedzi w mojej sprawie.

akupilam buty za ok ponad 300zl w Primamoda w

Katowicach.
W domu stwierdzilam ze jednak chyba je oddam gdyz mi w

pelni nie odpowiadaly (okazalo sie ze sa bardzo

niewygodne).
Chcialam skorzystac z mozliwosci wymiany butow lub zwrotu

pieniedzy (taka wywieszka wisi na sklepie do 7 dni od

daty zakupu wymiana lub zwrot pieniedzy). W miedzyczasie

zauwazylam ze obcas ma wypuklosc - wystawal lagodnie

gwozdz(!) oraz pasek (to jest drobiazg) odkleil sie. Po 2

dniach stawilam sie w sklepie. Niepotrzebnie pokazalam

wady buta gdyz ekspedientka (kierowniczka tego sklepu)

uparla sie ze bedzie je reklamowac (jak sie oddaje

zepsuty towar nie obowiazuje zwrot ani wymiana jest

reklamacja mimo ze to robie do 7 dni!) W koncu zgodzilam

sie na reklamacje opisujac sprawe ze klient (ja) zada

zwrotu gotowki. Po pary dniach odwiedzajac ten sklep

odbieram pismo takiej tresci:
"Wypuklosc na obcasie w prawym bucie byla widoczna przy

zakupie i jako

Ja mam podobny proble z butami, poniewaz kupiłem buty w SKLEPIE MARKOWYM SPORTING NA PASAZU W TESCO W WAŁBRZYCHU i w butach po 2 miesiacach rozkleiła sie podeszwa w prawym i lewym bucie w roznych miejscach i na dodatek tego nie zostalem poinformowany ze nie jest to skora foliowana tylko sprzedawca poinformowal mnie ze to jest prawdziwa skora, a co do foliowanej to po prostu zaczyna sie łuszczyc , robia sie pechezyki na zgieciach i to odpada. Znajomy sprzedaje tez firmowe buty i sprzedaje ten sam model co ja kupilem i powiedzial ze juz mial kilka klientow z tymi butami na reklamacje i z ta sama wada i oddal pieniadze po prostu. Oddałem buty na reklamacje i rzadałem zwrotu gotówki bo przeciez jak bym chcial miec naprawiane buty bym sobie swoje stare zanosil co roku do szewca. Reklamacja została rozpatrzona juz po 4 dniach i buty mialem do odebrania w sklepie, przyjechalem na miejsce, a.... na reklamacji bylo napisane że nie moga oddac mi kasy tylko moga mi je naprawic bo to jes

Macie pecha, ja miałem szczęście. Kupiłem buty za 199 zł (Mustang), oczywiście w sklepie firmowym. Chodziłem w nich od marca do połowy września, i w jedym bucie odkleił sie czub (przednia cześć podeszwy była wywynięta na czub). Sądze ze to była wina tego, ze codzennie rano buty mokre, bo chodizłem po trawie. Oddałem buty do reklamacji z żadaniem zwrotu gotówki. Po 2,5 tygodnia, dostąłem telefon ze reklamacja została uwzględnona i dostałęm kase..... Troche dołożyłem i kupiłem następne buty. Zobaczymy jak te sie będą sprawować. Teraz żałuje ze nie kupiłem butów z nowu w Mustangu, bo moze znowu pochodziłbym w butach 7 miechów, i dostałym kase spowrotem..

do kogo skierowac pismo do sklepu w ktorym kupilam buty czy do producenta

Witam, mam pytanie dotyczące reklamacji butów. Zakupiłem obuwie kolo stycznia, firma zapewnia gwarancje do 2 lat. Po 10 miesiacach pękła podeszwa. Złożyłem buty do reklamacji i taką dostałem odpowiedz:"Tak rozległe odklejenie, pęknięcie podeszwy w parze jak i szwu są następstwem dłuższego okresu użytkowania wyrobu po powstaniu niezgodności". Oczywiście reklamacja nie znajduje uzasadnienia. Mam pytanie czy w tej sprawie uda mi sie odzyskac pieniadze za buty, czy nie mam szans na reklamacje?
Dziekuje za odp pozdrawiam

Witam kupiłem buty przez "allegro" po pół roku z czubków zdarła się skóra(najpierw się odkleiła następnie popękała) na buty mam rok gwarancji i niewiem czy opłacasię odsyłać buty, ponieważ obawiam się że powiedzą że to stało się z mojej winy. Niewiem co mam zrobic, pomozcie!

ja także kupiłam buty na jesień/zimę i ku mojemu zdziwieniu po 2 godzinach chodzenia odbarwił sie obcas po prostu starła sie farba z obcasa , zaniosłam buty do reklamacji ekspedienci byli jeszcze bardziej zdziwieni niż ja po 2 tygodniach dostałam buciki spowrotem obcas był zamalowany pochodziłam w nich 3 dni i zaniosłam do reklamacji po dwóch tygodniach udałam się do sklepu a pani powiedziała że jeszcze nic nie wie bo poczta dokonała zwrotu ...i wyśle buciki do producenta jutro jestem wściekła prawie wcale w nich nie chodziłam czy sklep nie czeka aż skończy się termin reklamacji co mogę zrobić ???

ja także kupiłam buty na jesień/zimę i ku mojemu zdziwieniu po 2 godzinach chodzenia odbarwił sie obcas po prostu starła sie farba z obcasa , zaniosłam buty do reklamacji ekspedienci byli jeszcze bardziej zdziwieni niż ja po 2 tygodniach dostałam buciki z powrotem obcas był zamalowany pochodziłam w nich 3 dni i zaniosłam do reklamacji po dwóch tygodniach udałam się do sklepu a pani powiedziała że jeszcze nic nie wie bo poczta dokonała zwrotu ...i wyśle buciki do producenta jutro jestem wściekła prawie wcale w nich nie chodziłam czy sklep nie czeka aż skończy się termin reklamacji co mogę zrobić ???

Ja też mam przykre doświadczenie. Kupiłam kozaczki za 300 zł. Reklamowałam tą samą wadeje 3 razy . Dwa razy mi ja uznano. Za pierwszym razem naprawiono, a za drugim wymieniono na nowe. Ale jak pech to pech::)) ponosiłam je w tym roku trzy razy i to samo odklejiła mi się podeszwa i skóra pęka po bokach w obu butach. Ale tym razem otrzymałam pismo, że reklamacja jest niezasadna. Nie wiem co dalej mam robić. Proszę o pomoc.

Witam. mam podobny problem. W październiku tego roku kupiłam kozaki w cenie 140zł. Po trzech wyjściach, zeszła farba z obcasów, wychodzi na to że obcasy są białe tylko pomalowane na czarno. Oddałam je do reklamacji. Specjalista do spraw obuwia stwierdził, że reklamacja jest bezpodstawna bo uszkodzenie zostało spowodowane tylko i wyłacznie z mojej winy! Odebrałam buty i po tygodniu, gdy wyszłam w nich na śnieg, stało sie to samo!!!! Skoro buty są jesienno-zimowe to wiadomo ze w tych porach roku jest mokro na dworze więc jak można uznać moją reklamację za bezpodstawną???? To co, mam fruwać??? Czy ktoś może mi pomóc??? Zamierzam po raz kolejny wybrać się z reklamacją ale nie znam sie na prawie konsumenta i proszę o poradę.

właśnie przez takich klijętów odechciewa się pracy w obuwniczym

[size=small]Doświadczyłam podobnej sytuacji - dwa razy reklamowane buty (ALDO!) zimowe kupione w połowie stycznia. Raz uwzględniono reklamację, dostałam nowe buty. Po tygodniu znów reklamacja (żadałam zwrotu gotówki), z decyzją naprawy. W końcu zgodziłam się, jednak do tej pory nie otrzymałam obuwia. Kieruje sprawę na wyższy szczebel.

A do Pani, której odechciewa sie pracować w sklepie obuwniczym: każdy z nas jest Klientem i chce kupić buty bez wad (po co robić sobie problem). Niestety jeżeli wydaje się na obuwie niemałe pieniadze i za 2 tygodnie są już nie do użytku i tak kilka razy z rzędu, to każdy by się zdenerwował.

Ciekawe czy Pani nigdy nie miała podobnych przygód?

Życzę spokojnej pracy i jak najwyższej jakości butów w sklepie.
Pozdrawiam,
M.[/size]

Witam,
zakupiłam dziecku w sklepie firmowym BARTKA buty firmy Puma - adidaski na rzepy, skórzane więc myślałam, że porządne i solidnie wykonane.
Po kilki dniach noszenia przez dziecko buty wyglądają jakby były noszone wcześniej przez kilkoro dzieci. Są tak zniszczone, że wygladają jak przy najmniej po kilku sezonach. Ogólnie ich wygląd sugeruje przynajmniej kilku sezonowe użytkowanie - a tym czasem były noszone max, 2 tygodnie. Szew, na rzepie popruty, czubki zdarte (skóra zdarta), powykrzywiane pomimo dobrze dobranego rozmiaru.
Mam pytanie czy w związku z tak szybkim zużyciem butów przy tak krótkim czasie ich uzytkowania mam szanse zareklamować je - czy po pierwsze szybkie zniszczenie może byc podstawą do reklamacji.
Po drugie jakiego rozstrzygnięcia mogę żądać: wymiany butów na nowe czy np. zwrotu pieniązków jakie zapłaciłam - a jest to wcale nie mało bo za buty dla 4-latka zapłaciła 160,00 zł
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.

2 miesiace temu kupiłam buty reeboka, po 2 tyg. zanioslam do naprawy w żadaniach napisano: zwrot gotówki lub wymiana, wa ygdwa tyg. pozniej odeslali sklejone buty, po jakims czasie, znow sie rozkleily, taka sama sytuacja. wczoraj zanioslam trzeci raz do reklamacji zazadalam ZWROTU PIENIEDZY LUB WYMIANY, dlaczego wiec ciagle naprawiaja te sama usterke? czy moge ZADAC TYLKO ZWROTU PIENIEDZY a oni odesla znow sklejone 5 raz buty??

Witam ja z kolei buty zimowe zareklamowałam po niecałych 3 miesiącach noszenia, w odpowiedzi wydano decyzję wymiana na nowe. Ponieważ sezon sie skończył ywmieniłam na bytu letnie, w tych pochodziłam 2 tygodnie i zaczeły się rozlejać, oddałam na reklamacje. Po 14 dniach odbieram reklamację a tam stare dziury załatane ale pojawiły się nowe... hmmm pomyślałaam pewnie nie zauważono ich, butów z reklamacji nie odbrałam, pani wypisała kolejną reklamację, i czas oczekiwania kolejne 14 dni. Ja z cierpliwością czekam terminu zachodzę po odbiór a tam butki oczywiście naprawione plus kolejne dziury, które powstają podczas leżenia butów w pudełku (widzieliście kiedyś takie cudo?) Pani oczywiście postara się załatwić to już teraz szybciej niż 14 dni, aby nie pisać kolejnej reklamacji, zarządałam zwrotu gotówki lub wymiany na nowe... zobaczymy co z tego będzie, czekam na odpowiedź. Dzisiejsze czasy: chodzisz w butach 2 tygodnie a resztę lata leżą w sklepie na reklamacji... Może ktoś wie jakie mam prawa i co powinnam, zrobić, czego mogę rządać?

Witam serdecznie
Zareklamowałam adidasy NIKE ponieważ cała podeszwa rozklejała siew obu półparach oraz popękała. Pani w sklepie powiedziała, że do 14-stu dni roboczych będzie decyzja, ja zażądałam wymiany na nową parę lub zwrot gotówki.
Niestety minął trzeci dzień po określonym terminie i decyzji nadal nie ma. Moje pytanie jest następujace : Czy w sytuacji kiedy sprzedawca nie dorzymał terminu rozstrzygnięcia reklamacji mam prawo zażądać zwrotu gotówki.

kupilam kozaki PRIMA MODA po pierwszym zalozeniu buty odbarwiły sie na stopach i obcasach , na moje nieszczescie w dniu kiedy ubrałam je po raz pierwszy spadł deszcz ze sniegiem , reklamacji nie uznano w odpowiedzi usluszalam ze nie powinnam była zakładac butow w wilgotny dzien . zastanawiam sie tylko po co kupuje sie kozaki i na jak pore roku w swietle tego co twierdzi rzeczoznawca firmy PRIMA MODA.
złozylam odwolanie od tej reklamacji , wiem jedno ze 10 razy zastanowie sie czy ponownie kupic cos w PRIMA MODZIE
w koncu nikt z nas nie reklamuje butow od tak sobie ...

Na stadionie za 20 kupie a nie za 10x tyle jak Reeboki które mi sie po 3 m-cach 3 razy rozkleiły ..

nie moja droga przez taką jakość odechciewa się kupowania firmowych (produkcja w bangladeshu itp.)

Przestrzegam przed zakupami w CCC! Tu problemy o których piszecie są chlebem powszednim powszednim zresztą wiele o tym na necie...
Dla szukających emocji tylko CCC! :)

Szanowni Państwo,

Co zrobic w tej sytuacji? Buty zakupione w 10/11.2008. Dwa lata gwarancji. Z poczatkiem tego roku - najpierw lewy but, podeszwa zaczala sie odklejac - reklamalcja...zrobione...nosilem ok poltora tygodnia...but znow sie rozkleil (dodatkowo prawy takze)....reklamacja... otrzymalem buty...ponosilem tydzien...lewy but znow sie rozkleil...zanioslem buty do reklamacji i zaznaczylem - nowe badz zwrot pieniedzy. Wszystkie te naprawy i reklamacje wydarzyly sie w okresie 1,5 miesiaca. W dniu dzisiejszym zadzwonili do mnie ze sklepu i powiedzieli - Pana buty zostały naprawione. Zapraszamy po odbior. Szok! W okresie wielkich mrozow i sniegu nie mialem butow, podziebilem sie dwukrotnie. Kupilem inne buty.
Nie chce tamtych butow - chce zwrot pieniedzy. Co zrobic w tej sprawie? Napisać pismo i dostrczyc do sklepu? Jakimi argumentami przemowic do producenta aby dopiąć swego? Dziękuję za pomoc. Nie ukrywam, liczylem że po 3-ciej reklamacji otrzymam zwrot pieniędzy badz nowe buty. W tej chwili jestem rozgoryczony i chce tylko pieniedzy.

W sklepie obuwniczym w którym pracuję w pierwszej kolejności (zaraz po naprawie) wymieniamy towar na nowy a zwrot gotówki to już ostatecznośc i zależy to od dobrej woli szefa. Nie cierpię jak ludzie się kłócą, wrzeszczą i odgrażają sądem, bo to nie wina sprzedawcy że producent nie naprawił ich obuwia lub przedłuża naprawę, ale niektórzy poprostu tego nie rozumieją...

witam!mam problem odnośnie reklamacji obuwia.kupiłam kozaki dn 19 grudnia 2009 a po 4 m-cach pękły podeszwy i się porosklejały.zawiozłam więc do reklamacji 1 kwietnia 2010 po 3-tyg zauważenia wady z tego względu że do sklepu mam ponad 100km(ale w tym czasie buty już nie były noszone)zażądałam zwrotu gotówki bo obuwie które kosztuje 300zł nie powinno sie rozpaść po upływie 4 m-cy.Pani w sklepie zadzwoniła że reklamacja jest pozytywnie rozpatrzona i powiedziała że mogę wymienić na INNY TOWAR.pojechałam więc osobiście dowiedzieć sie czegoś konkretniejszego i ewentualnie wybrać inne buty.problem jest w tym że za tę cene musiałabym wziąć co najmniej 2 pary butów (i to letnich a nie zimowych) i poinformowałam sprzedawce że niestety nie wybiorę innych bo żadne mi się nie podobają.Pani w sklepie powiedziała że musi porozmawiać z kierowniczka i da mi znać.oczywiście zadnego odzewu z ich strony wiec pofatygowałam sie do sklepu poraz kolejny i zaś nie zastałam kierowniczki dostałam natomiast numer tel. do niej żeby wyjaśnić problem.chciałabym zadzwonić ale nie wiem jak rozmawiać z tą Pania i czego mogę żadać.wspomne też że nie dostałam zadnej kartki od produceta z wyjaśnieniem na jakiej podstawie została rozpatrzona reklamacja tylko informacja słowna od sprzedawcy zeby wymienić na inny towar.proszę o pomoc.z góry dziękuję

Witam kupiłam kalosze i prosze po 3 dniach reklamacja PRZEMAKAJĄ .Czekam już 2 tyg ciekawe co dalej a tu ciągle pada ????? Co zrobić prosić o zwrot gotówki ( 70 zł) czy nowe buty których nie ma w sklepie bo rozeszły się jak świeże bułeczki ???

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika