Rozwód a nowy kredyt hipoteczny - forum prawne

Witam, mam następujące pytanie: jestem w trakcie rozwodu, a moja obecna (jeszcze) żona stara się o kredyt hipoteczny. W banku Multibank otrzymała informację iż może taki kredyt uzyskac pomimo tego że nie mamy jeszcze rozwodu. Podobno wystarczy iedynie dostarczyć potwierdzenie z sądu o termini sprawy i jakieś moje oświadczen i taki kredyt będzie tylko na nią . Mam co do tego wątpliwości, przecież do czasu rozwodu mamy wspólność majątkową, a ja nie mam zamiaru odpowiadać za jej zobowiązania. Muszę się do tego banku wybrac i zobaczyć o co chodzi, ale może ktoś miał podobny problem i zna odpowiedzi na moje pytania. pozdrawiam Zibi

Jedyne wyjście to udać się do banku i wyjasnić sprawę. Prawdo podobnie chodzi o wyrażenie zgody małżonka na kredyt. Jednak proszę pamiętać że wg Kodeksu rodzinno opiekuńczego za długi zaciągnięte podczas trwania małżeństwa odpowiadają obydwoje małonkowie nawet po jego ustaniu. Czy małżonka nie może wstrzymać się do czasu zakończenia rozwodu ? Radziłabym sporządzenie umowy notarialnej że nie ponosisz odpowiedzialności za zaciągnięty przez nią kredyt. Lub sporządzenie takiego pisma w banku w 3 egzemplarzach po 1 dla każdej ze stron. Zaświadczenie z sądu może być dodatkowym atutem że nie prowadzicie wspólnych gospodarstw. jednak czy kredyt jest brany pod waszą wspólność majątkową ?

Nie wiem czego sie boisz? Wszak zawarcie umowy o kredyt jest czynnoscia przekraczajaca zwykly zarzad majatkiem, a skoro tak, to jestes zwolniony z odpowiedzialnosci gdy nie wyrazisz zgody na jej zawarcie. I tyle.

Jeśli masz dobre stosunki z żoną i się zgodzi, to u notariusza zróbcie rozdzielność majątkową.

z jednej strony wiem że banki honorują takie oświadczenia a z drugiej strony ten medal ma dwie strony - dopóki jesteście małżeństwem wszystko co żona kupi należy również do Ciebie więc nowe mieszkanie też. Nie twierdzę, że masz to wykorzystać, sam się rzwodzę i chcę żeby stało się to jaknajmniej boleśnie ale jeśli żona za wszelką cenę dąży do wzięcia kredytu to możesz jej ten argument podsunąć, wtedy może zgodzi się na ustalenie rozdzielności majątkowej u notariusza. Jest to prosta umowa i niedroga a przynajmniej każde z was będzie miało "czystą kartę"