Forum prawne

Spalarnia zwłok w Bochni- protsesty są zasadne? - forum prawne

Witam, jestem świeżo po oglądnięciu materiału w TTV, o spalarni zwłok w Bochni. Naturalnie mieszkańcy protestują, a miasto naturalnie bojąc się o stołki najważniejszych w nim przytakuje im. Mam pytanie skoro wiadomo że zagospodarowaniu przestrzennemu to nie przeszkadza, są wyniki analiz iż z kominów wychodzi tylko CO2(czyli dwutlenek węgla), żadne chmury pyłów, żadnych zanieczyszczeń, żadnych pozostałości po kremacji. Budynki krematoriów współczesnych nie wyróżniają się wcale w sąsiedztwie. Nowakowie z Bochni którzy chcą tam postawić krematorium planują zamontować ekrany zasłaniające część budynku od strony krematorium, posadzić wysokie drzewa i krzewy. Problemem są też plany z nowymi miejscami pod cmentarze komunalne lub poszerzeniem go. W takim wypadku czy zdanie mieszkańców, którzy po prostu argumentują sprawę następującymi cyt. \"nie chce bo nie\", \"nie wierze tym ekspertyzą\", \"Bo oni chcą zarobić na śmierci człowieka\", \"zmniejsza się przez te spopielarnie wartość mojej działki\", \"wszędzie byle nie w moim sąsiedztwie\". Ciemnogród i zaściankowość umysłowa mają mieć większe znaczenie niż naprawdę dobre rozwiązanie i w dodatku nie szkodliwe dla środowiska?

Odpowiedzi w temacie: Spalarnia zwłok w Bochni- protsesty są zasadne? (1)

Nie chce zabrzmieć tyrańsko i zaborczo oraz mało demokratycznie. Ale pieprzyć ich. Za 25 lat nie będzie gdzie chować ludzi na komunalnych których już u mnie w mieście nie ma gdzie poszerzać! Pamieć o zmarłym to co innego niż kult szczątków!
A na bajania ludzi że czego to oni nie \"słyszeli\" należy wywalić grubego... wiadomo co. Stare dewoty zapewne mają już miejsce w rodzinnym grobowcu. Ja nie, nie stać mnie na nie, ani na inne rzeczy. Spalenie to obniżenie kosztów pogrzebu i tyle, oszczędność miejsc i zero zanieczyszczenia. Ludzią to się dalej z Nazistowskimi krematoriami kojarzy.

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika