Status osoby uczącej się... - forum prawne

Witam,
Potrzebuję porady w pewnej sprawie. Otóż jakieś dwa miesiące temu zapisałam się do jednej z ogólnopolskich, darmowych szkół policealnych (nazwa zaczyna się na ?C? i ma wiele wspólnego z matematyką ?). Jest to szkoła zaoczna, a to znaczy że zajęcia odbywają się co drugi weekend. W momencie zapisywania się nie pracowałam, jednak zaraz potem znalazłam pracę i niestety, nie byłam na żadnych zajęciach. I właśnie tu jest pies pogrzebany. Miesiąc temu dostałam propozycję pracy za granicą. Jest to praca sezonowa ale zdecydowałam się skorzystać z oferty. Okazało się, że jako osoba posiadająca status ucznia uniknę potrącenia dosyć dużego podatku w kraju, w którym będę pracować. Jednak aby tak się stało, muszę dostać pieczątkę z sekretariatu na formularzu, który dostałam od przyszłego pracodawcy. Jest w nim mowa o nauce szkolnej lub studiach wyższych w kraju pochodzenia, przewidywana data zakończenia studiów i miejsce na nieszczęsną pieczątkę. I tutaj zaczyna się cyrk, bo byłam dziś w sekretariacie i zarówno sekretarka, jak i dyrektor szkoły w niewybrednych słowach, jasno i dobitnie dały mi do zrozumienia że nie podbiją mi tego dokumentu. Na moje pytanie, dlaczego nie mogę dostać pieczątki, skoro jestem na liście słuchaczy i do tej pory nie zostałam z niej skreślona, odpowiadały tylko że ?nie, bo mam zerową frekwencję? ? co jest akurat prawdą, ale wydaje mi się, że skoro nie zostałam skreślona z listy słuchaczy, to chyba mam prawo do otrzymania potwierdzenia tego faktu. Ciekawe jest też to, że na stronie szkoły można znaleźć informację, że zaświadczenia do ZUSu szkoła wydaje jak tylko słuchacz zapisze się do niej i złoży komplet dokumentów, nie ma nawet słowa o jakiejkolwiek frekwencji. Powiedziałam o tym pani dyrektor, jednak w odpowiedzi usłyszałam? ale pani nie przyszła tu po zaświadczenie do ZUSu??
Przepraszam, że aż tak się rozpisałam ale krew mnie nadal zalewa na samą myśl o całej tej sytuacji. Moje pytanie brzmi: czy dyrektorka szkoły miała prawo odmówić mi podbicia dokumentu? Jeżeli tak, to na jakiej podstawie, skoro nadal jestem słuchaczem tej szkoły? A jeżeli nie to czy mogę jakoś dochodzić swoich praw, ewentualnie złożyć jakąś skargę (nie wiem, kurator?)? Bo jeżeli to ja mam rację, to nie mam zamiaru tego tak zostawić? Z góry dziękuję za jakiekolwiek rady. Iza.

Ta szkoła na C wydaje takie zaświadczenia, natomiast wymóg frekwencji jest i jest o tym słuchacz informowany zawsze przy zapisie, na zajęciach, na wydruku z danymi teleadresowymi do szkoły i dyrekcji. Taka informacja jest chyba w statucie. Jak ja dostawałem zaświadczenie to tam jest napisane, że jest ważne przez 30 dni bo ta frekwencja jest weryfikowana miesięcznie, a system robi to chyba hurtem co dwa lub semestralnie - dlatego skreślenia nie ma, ale no wymóg frekwencji zostaje. Ja nie miałem takiego problemu, bo chodziłem na wymagane godziny, myślę, że jak na darmową szkołę weekendową to wymóg jest minimalny, to wychodzi jeden weekend/miesiąc. Szkoła ma prawo nie wydać tego zaświadczenia, ale jak się choć kiedykolwiek pojawiło to nie robią żadnych problemów ani z tym, ani z niczym innym :-P