Szewc zniszczył buty - forum prawne

Oddałam do szewca buty warte 399zł. Mam na nie paragon. Pan miał wymienić fleki w butach, w których platformy i obcasy zrobione są z gumy. Oddając buty pytałam w punkcie, czy przy takich obcasach można wymieniać fleki. Pan zapewnił, że tak. Kiedy odbierałam buty z koleżanką, okazało się, że obcasy są i platformy są nieestetycznie i niesymetryczne pościerane - tak jakby ktoś je "objechał" szczotką i poszarpał gumę. Tylko na jednym bucie został mały fragment nienaruszonej gumy obcasa. Nie dało się tego w żaden sposób zetrzeć. Pan w punkcie poprosił o przyjście kolejnego dnia, kiedy będzie osoba, która przyjowała buty.

Pojechałam do punktu wczoraj z paragonem. Pan (szewc?) ktry przyjmował i "naprawiał" buty stwierdził, że nie widzi uszkodzeń. Wmawiał mi, że je takie oddałam, chociaż udowadniałam mu, że nie. Stałam u niego chyba z 30 min. On najpierw mówił, że to od wosku, że trzeba platformy wypastować, później, że wyszorować. Poprosiłam, żeby w takim razie sam to zrobił, żeby doprowadził obcas i platformę do stanu sprzed oddania. Włożył buty jeszcze raz pod obrotową szczotkę i poszarpał obcas i platformę jeszcze bardziej. Gołym okiem widać nierówne przetarcia po szczotce i widać, że było to nieodpowiednie narzędzie do "polerowania" tego typu gumy. Buty, które były eleganckie i ładne wyglądają nieestetycznie. Nie da się tego zapastować ani wyrównać. Dzisiaj zobaczyłam, że przy świetle dziennym wszystko wygląda jeszcze gorzej niż myślałam. Niestety wczoraj, zmęczona dysputami z panem "szewcem", przyjęłam od niego 20zł zadośćuczynienia (usługa kosztowała 45zł) i odeszłam. Pan w złości wyrzucił mój paragon do kosza, więc nie mam żandego potwierdzenia wykonania usługi. Jednak płaciłam kartą i buty odbierałam z koleżanką. Widzieli je obaj panowie pracujący w punkcie. Czy można jeszcze cokolwiek zrobić uznając za potwierdzenie zlecenia usługi wyciąg z konta bankowego? Jeśli nie da się już nic zrobić, prosze o podpowiedź, jak zachować się w podobnej sytuacji w przyszłości.