Forum prawne

OJCIEC PŁACI ALIMENTY,A MATKA JAKIE MA OBOWIĄZKI? - forum prawne

Kto ustala w jakiej kwocie ,czy w jakim stopniu to matka opiekujaca sie dzieckiem ma łożyć na nie?Czy mozna wystapić o określenie takiego minimum?Czy samotnie wychowujące matki moga wiecznie żyć z alimentów od ojca dziecka,a same nie pracować ,albo pracować na "czarno" żeby dostawać alimenty.

Odpowiedzi w temacie: OJCIEC PŁACI ALIMENTY,A MATKA JAKIE MA OBOWIĄZKI? (64)

Pomyśl, ile kosztuje utrzymanie dziecka? Utrzymanie dziecka to: jedzenie, ubranie, kino, zabawki, książki, szampon , papier toaletowy, proszek do prania, lekarstwa... i remont jego pokoiku, i meble dla niego. Jest tego trochę. Dowiedz się jeszcze ile kosztuje opiekunka do dziecka na 8-12 godzin na dobę (matka zajmuje się nim 24godz.) Przełóż to teraz na kwotę alimentów jaką płaci ojciec dziecka. Daje za dużo? Nigdy w to nie uwierzę. Ojciec dziecka ma czas na znalezienie sobie nowej kobiety i zabawę. Może spać spokojnie. Matka ma obowiązek opieki nad dzieckiem i wychowania go. Ciekawe czy tatuś dziecka chciałby się z nią zamienić? A największy jego problem, to zapewne odebranie dziecku alimentów albo wywalczenie w sądzie śmiesznej kwoty. Nie znam matki, która żyje w luksusie za płacone jej alimenty na dziecko. A Ty znasz?

przede wszystkim tomatka wychowuje to dziecko i od ojca sad moze sciagnac do 60% mies. doch.Jezeli sama wychowuje dziecko to jak ma pracowac.po prostu żal Ci pieniedz które ojciec powinien i musi lozyc na dziecko.

może ci pożyczyć biedaku na te alimenty!przeczytaj sobie list mojej przedmówczyni i dobrze sobie zapamiętaj że to o czym piszesz ty jest baardzo żenujace!

znam

Hmm.... Ja się z chęcią zamienię .... Zawsze kobieta jest taka biedna a faceta można walić po kieszeniach Mam córke którą chciałbym zatrzymac przy sobie ale sądy w Polsce nie przewiduja takiej mozliwości ... Matka niech sobie idzie gdzie chce - nie chcę od niej ŻADNYCH alimentów....

mam syna 19 lat w tym roku konczy szkole, place na jego konto alimenty 700 zl z czego on matce oddaje 250 zlotych na utrzymanie siebie, czy to jest okej?? Syn mieszka z matka i ona ma nowego meza i dwie corki maloletnie 4 i 5 lat. Czy byla zona nie ma obowiazku rowniez ponoszenia kosztow w zwiazku z wychowaniem syna, wydatki typu np. studniowka sa tylko po mojej stronie?? prosze o pomoc co mozna z tym zrobic, a moze syn powinien miec od niej pokwitowanie ze zabiera jego alimenty?? pozdrawiam

Ja place Alimenty na 9 letnie dziecko. Nieduze bo 300zl, matka 300 to razem 600 zl . Sad chcial wiecej ale ja dziecko mam przy sobie okolo 1,5 tyg na miesiac ponadto zawsze pomagam dodatkowo w wszelakich inwestycjach typu oplaty szkolne oraz zakup okrycia(ciuchy).
Matka wynajmuje mieszkanie mimo ze zarabia 800 zl. Ja mam wlasne na kredyt zresztą ale jednak mam + 2500 zl na miesiac -oplaty,kredyty,dojazdy do pracy,zywnosc... Matka jej chce ja do siebie z dzieckiem majac M4 , jednak mamusia niechce isc do matki bo : Ogranicza sie kontakty z koleszkami,kolezankami do pivka, mamusia takze by miala wglad na wyjscia na dyskoteki i powroty z nich w stanie naduzycia alkocholowego... Jesli niema dochodow??? moze wynajmie sobie jeszcze apartament w GOŁĘBIEWSKIM ??? Dziecko przychodzi do nas (mam partnerke od 3 lat stala) I mowi ciocia nietraktuj mnie jak mama , mama mnie bije , krzyczy ( zero psychologii do dziecka) Maja znajoma sedzine w Jastrzebiu zdroju ... Nie ma szans by cos zrobic z tym !!! Dziecko chce byc u tatusia ,ale gowno to kogo obchodzi... Syn chce spac i spacerowac, jezdzic z tatusiem na baseny , wycieczki a mamusia mowi NIE!!! chodz niemam ograniczonych praw! Kim jest Ojciec w prawie ? dowiaduje sie dopiero po rozwodzie!!! Sponsor ! i tylko sponsor...
Alimenty jak najwyzsze. tak ? kredyty sadu nieobchodza , tak ? Najlepiej udupic ojca, zadluzyc sie w niesplacaniu kredytow i wkoncu z braku srodkow do zycia bo komornik przejmie wszystko , Ojciec pozuca praca i pracuje na czarno wplaca 10 zl co miesiac na poczet alimentow... To jest sensowne rozwiazanie prawda ????? Pooo je ba ny system!!! Dodam ze facet na moja pania nieplaci wogole utracil prace na kopalni i pracuje w Angli... To jest rozwiazanie. Sedziowie gorą !!! i pokrzywdzone mamusie ktorym brakuje na dyskoteki kosztem dziecka !!!!

A co to za pojęcie mamusiek utrzymywać się z alimentów i narzekać na brak wolnego czasu lub możności podjęcia jakiegokolwiek zajęcia? Ja mam troje własnych dzieci, choć i mieszkam jeszcze z ich matką , to biorę ich i do pracy, i do znajomych, i na zabawę(tylko bez przesady-słowo zabawa ma wiele znaczeń), a matka zajmuje się swoim czwartym dzieckiem (przeważnie-w 90%),które urodziła od innego-albo dla innego (kto jak woli)faceta,z którym nigdy nie będzie. A więc przestańcie mamuśki utrzymywać jednolity stereotyp o facetach-bo jeżeli głębiej w duszy poszukać,to macie więcej czarnych dziur niż wasze partnerzy.

sady dzialają stronniczo , ojcowie stoją na straconej pozycji ,rozwydrzone mamusie chcą utrzymywać się z alimentów zapominając z kim te dzieci mają i co one czują do ojca.Ja płace od 4 lat na swoje córki zgadzam sie na sądowe powyzki bo wiem ile kosztuje utrzymanie dorastających nastolatek. obiecanki kupna mieszkania wczasów nad morzem zkonczyły sie pokoikiem 3na2 u marudzącej babki do tego piękny cygan i mały braciszek do pilnowania no ale WAM KOBIETOM też od życia sie należy.

BRAAAAAWOOOOOO DOBRZE PISZESZ TAKA JEST PRAWDA !!!!!!!!!!
TERAZ JEST MNOSTWO ROZWODOW BO KOBIETY TRAKTUJA MESZCZYZN JAK DODATKOWE ZRODLO DOCHODOW STALYCH TRZEBA BY BYLO ZALOZYC STOWARZYSZENIE O NAZWIE POKRZYWDZENI PRZEZ KOBIETY BO TO JEST WYKORZYSTYWANIE,WYŁUDZENIE,I NISZCZENIE GODNOSCI MESZCZYZNY TO TAK JAK BY JKOBIECIE DAL WLADZE NISZCZENIA MESZCZYZN NIESTETY ALE TAKA JEST PRAWDA JA ZARABIAM 950 ZŁ I PRZEZ MOJA ZONKE WYPROWADZILEM SIE DO RODZICOW WOLALA JAK JEJ MAMUSIA BEDZIE PILNOWALA MOICH DZIECI PEWNIE PO TO BY MOGLA SOBIE PORZADZIC ,WYJSC BO MAMUSIA TO TEZ NIEZLE ZIOLKO ONA ZARABIA 2500 ZŁ NA REKE JA JEJ DAM 700 TO BEDZIE MIALA 3200 NIEZLE CO ?.
A DROGIE PANIE CO POWIECIE NA TO JAK BYSCIE ZARABIALY 2500 A MOZ 950 SAD PRZYZNAL BY NA 2 DZIECI 500 ZL POWINNO STARCZYC PRAWDA PRZY TAKIM DOCHODZIE DO TEGO TO CO KUPI TATUS NA SPACERZE I W TRAKCIE SPOTKAN.
BIERZCIE POD UWAGE TO ZE FACET MA TEZ UCZUCIA TEZ PRZEZYWA ROZSTANIE Z DZIECMI I CIERPI Z TEGO POWODU NIE ZASYPIA Z NIMI NIE CZUJE ICH ZAPACHU NIE KAPIE ICH MY TEZ WIELE TRACIMY.
NIE ZAWSZE FACET JEST WINNY ROZWODOWI A W WIEKSZOSCI KOBIETY A JAK FACET JEST WINNY TO ZNACZY ZE NIE BYLISCIE ODPOWIEDNIMI ZONAMI I NIE POTRAFILISCIE ZATRZYMAC FACETA PRZY SOBIE NIEKTORE KOBIETY ZADAJA SZACUNKU I WSZYSTKIEGO CO NAJ LEPSZE I NAJDROZSZE CHCA BYC TRAKTOWANE JAK KSIEZNICZKI A TAK NAPRAWDE SA BEZNADZIEJNE I STAWIAJA TYLKO ZADANIA
MAM NADZIEJE ZE FACECI STWORZA W KONCU JAKAS PACZKE POSZKODOWANYCH I SKONCZA TEN WYZYSK I W KONCU DOPROWADZA DO TEGO ZE ZDRADA BEDZIE KARALNA HMM.....W OGOLE TO SIE DZIWIE ZE CODZOLUSTWO NIE JEST KARALNE ALBO BESPODSTAWNE ZOSTAWIENIE MEZA I ROZDZIELENIE RODZINY PRZECIERZ BIERZEMY SLUB W URZEDZIE PANSTWOWYM

JAK BY FACET NIE MIAŁ GDZIE WSADZIC TO ZDRADZAŁ BY ????
DROGIE PANIE PODZIEKUJCIE KOLEZANKOM!!!

oczywiste, że są różne postawy ludzi. Jednak najczęsciej jest tak, ze to na barkach kobiety spoczywa wychowanie dziecka, a wychowanie to nie ubranie i nakarnienie. To duuuuuuuużźo więcej. wspólny czas, zabawa, organizowanie czasu, rozmowy, czułosć. Kto biega z dzieckiem po lekarzach, szpitalach jak choruje? kto czuwa w nocy kiedy jest zalęknione lub ma gorączkę?kto w końcu pierze, prasuje, dba o posiłki? wybaczcie ale znam wiele takich też kobiet ( nie mówię o skrajnościach wytrzebinych z uczuć!!!) matek które mają wszystko gdzies! bo takie powinno się karać za tę udawaną miłosć do dzieci!!!
ale zwykłe matki mają co robić...i często jeśli mają jakiekolwiek wsparcie jeszcze pracują...
a tata po rozwodzie często ma sie dobrzee, żuje jak kawaler, wino, panienki i śpiew kiedy chce i jak chce..
jednynym wsparciem są alimenty w takich przypadkach..i to nic złego!
A JEŚLI TAKI TATA NAGLE MA JAKIES ALE TO NIECH SIE ZRZEKNIE PRAW JEŚLI T9O MOŻLIWE I NIE PRZESZKADZA W PRTAWODŁOWYM ROZWOJU JEGO DZIECKA
PRZEZ NIEUZASADNIONE PRETENSJE, ALEBO DOJRZALE MOZE SIĘ WŁĄCZYĆ W PSRAWY JEGO WYCHOWANIA..LECZ NIEWIELU DOJRZAŁYCH TATUSIÓW NOSI TA ZIEMIA NIESTETY.
jESTEM PSYCHOLOGIEM I WIEM CO PISZĘ. SAMAM JESTEM PO ROZWODZIE I TAKIM KOBIETOM POMOGAŁAM.

Tak panie kicaj niech doprowadzą do tego że zdrada będzie karalna i to w jedną i drugą stronę niech i te baby i faceci którzy wpierdolili się w związki poczują na własnej skórze i portfelach kim są naprawdę.Jakby facet i kobieta mieli przed sobą widmo kary to spierdalali by gdzie pieprz rośnie od pokus.Ja mam 18 latka w domu którego dzięki mojemu eks i jednej koleżance chowam sama od 4 roku roku życia babsku pracować się nie chce bo nie chowa se starego 13-letniego synka w spokoju bo ppo co ma pracować skoro sąda zasądza alimenty 480zł wybacz ale to 18latek po prostu przejada,gdyby nie to że sam sobie dorobi to dziś miał by wielkie gówno a babsko dalej siedzi w domu.Więc wiecie co ja takim mądrym tatusiom chętnie oddam takiego nastolatka na dwa miesiące wtedy zobaczymy.Ja w każdym razie mam dość mówienia o mamusiach wyzyskiwaczkach alimentów bo większe nieroby macie koło siebie tylko tego wasze gały nie widzą.

Mam takie pytanie Jestem Kawalerem 25 lat nigdy niemialem slubu z Matka mojego dziecka, nie mam zameldowania w polsce nie jestem ubezpieczony w nfz, mam wspaniala corke ktura we wrzesniu skonczy rok, miesiac temu rozstalem sie z jej matka ze wzgledow takich ze wypilem raz na jakis czas konkretnie nawet niech bedzie 2 razy w tygodniu spedzilem z nia 2 lata niemowie o tym ze pilem jak alkocholik czy jakis menel chodzi o 4pack przy meczu naprzyklad, opiekowalem sie wlasnym dzieckiem kiedy tylko moglem a niestety bylo to zadkie z powodu ze od 6 lat mieszkam na stale w Angli,od kiedy mamy Maje w ciagu 10 miesiecy mimo ze bylem w Angli spedzilem w Polsce mniej wiecej urlopu okolo 4 miesiecy oczywiscie pozbawiajac siebie nie jednej pracy, matka i dziecko przebywaja w Polsce, w ciagu ostatniego roku byla zemna podczas wakacji w angli gdy byla w ciazy opiekowalem sie nia finansowo i uczuciowo jak tylko moglem,bylem przy porodzie i zawsze ja wspieralem mimo rozstania. 2-4 tysiace na miesiac zawsze dostawala dziecku kupuje same firmowe ciuchy i niezaluje na nic. Od kiedy nie jestesmy razem zaoferowalem jej 1000 zl i oczywiscie ustalilem ze kwota moze sie zmienic ze wzgledow mojej przyszlej sytuacji na lepsza lub gorsza, dodam to ze zaoferowalem ta sume bedac bezrobotnym i oczywiscie zaplacilem, oczywiscie oplacilem rowniez corce krew pepowinowa(wrazie jakiegos chorubska) kakretnie chodzi mi oto ze rozstalem sie z nia ze wzgledow glupich, kocham swoje dziecko i czy ktos mi powie jakie alimety mi groza niewiem czy mnie straszy czy nie bo zaczelem domagac sie wizyty iz to bedzie 1 raz od mametu kiedy sie rozstalismy kiedy spotkam swoje corke juz niedlugo, ona nie pozwala sie mi z nia spotkas sam na sam mowi ze poda mnie o alimety mimo ze place ten 1000zl i ze mam prawo widywac corke tylko poza jej domem np. spacer pol godziny godzina i spadaj a sam pochodze ze szczecina a ona mieszka 90 km dalej niemam mozliwosci dojechania do niej poniewaz to wioska a w dniu naszego rozstania bylem zmuszony jechac pod wplywem alkocholu i policja mnie zatrzymala poprostu wyrzucila mnie z domu pod wplywem alkocholu, chcialbym zabrac curke czasem do siebie wziasc ja na basen ,zoo ,plac zabaw ,parku itp. czy moge w sadzie zasugerowac i powiedziec ze nierozumiem dlaczego mam placic alimety skoro utrzymuje dziecko ona nie pracuje dopiero co zdala mature lat 20, zyje z rodzicami na rencie obydwoje, ma siostre i brata rowniez za granica i ich utrzymuja, czy sad moze mnie pozbawic praw, iz nigdy nie skrzywcilem, krzyknelem nawet nie pozostawilem bez opieki wlasnej corki na 5 minut i jakie alimety moze mi przyznac i czy mam szanse abym to ja wychowywal dziecko, poprostu chodzi oto ze chcialbym czasem jak kazdy po pracy pobawic sie z corka zajac ja, nakarmic, przebrac, pouczyc i po pokazywac ruzne zeczy, najgorsze to to ze od kiedy bylem z matka dziecka do dzis niebylo dnia kiedy bylem zagranica zebym nie dzwonil i nie pytal o corke

PS prosze o pomoc zeby ktos mi powiedzial czy mam obawiac sie alimetow lub pozbawienia mnie praw do podejmowania decyzji np. dentysta, lekarz, szkola, przedszkole itp. i czy to ja mam szanse wychowywac dziecko ze soba mam prace wynajmuje mieszkanie mam 2 samochody (prawko stracilem na 2 lata tylko w Polsce bo posiadalem prawko Angielskie co sprawia iz moge poruszac sie wszedzie w europie poz Polska) badz chociaz mozliwosci przebywania z corka podczas urlopu u siebie bez udzialu matki, umiem zrobic przy niej wszystko nawet czasem lepiej jak Matka Maji ,jakie wnioski musze zlozyc i gdzie szukac porady??

Dzisiaj jest 08.08.2010 i dzisiaj miały byc chrzciny mojego 3 miesiecnego synka, niestety do nich nie doszło, dlaczego?
Kobieta która jest moja żoną od 2 lat a znamy się od pięciu zabrała mi dziecko i ze swoim tatusiem i wyjechała do swojej rodzinki, od samego początku jak tylko sie poznaliśmy miała uprzedzenie do mojej rodziny. jak ja poznałem była po nieudanym zwiazku który trwał 7 lat,jej partner ja bił ,spała na klatkach schodowych itd,wziąłem ja z nikąd i z niczym , jej rodzina nie zajmowałasie nia od trzeciego roku jej zycia wychowywała ją babcia.Było mi jej strasznie szkoda ale i pokochałem ją w 2006 roku po 3 miesiacach znajomości wyjechałem za graniceutrzymywałem a przez 7 miesięcy az w końcu zciagnałem ja do siebie do USA, była tam ze mną rok czasu wtedy to jej rodzice przypomnieli sobie o córce, dzwoniła do nich codziennie ale nie przeszkadzało mi to w końcu po roku namowiła mnie żebym wrócił do polski bo chce do rodziny, wróciłem ,znalazłem prace rodzice jej postawili ultimatum ze nie bedziemy ze soba jak sie nie pobierzemy i pobralismy się zamieszkalismy u mojej matki bo nie stac mnie było żeby kupić mieszkanie , matka moja nie kocha jej ale przyjeła nas zameldowała dała dach nad głową ale to nie wystarczało, chciała nowe auto to wziałem na raty co chciała tojej kupowałem , woziłem ją po świecie miała co tylko chciała ale i to było za mało chciała dziecko to mamy synka który ma 3 miesiace ale jej tato powiedzial że mam pozbyc się z domu mojej matki bo jak nie to zabierze mi żone i dziecko, pod koniec lipca zjawil sie u mnie w domu pod pozorem szukania pracy w moim miescie , 2 sierpnia pojechałem w delegacje z pracy i wtedy tatuś zaczal wojne z moją matką,kiedy wróciłem decyzja była juz podeta albo wyrzuce matkę z domu albo wyjeżdżaja i w piatek kiedy byłem w pracy spakował moją żone i dziecko i wyjechali. Dziś mojażona nie odpowiada na telefon a w smsie napisała ze juz nigdy dziecka nie zobaczę i bede płacił na dziecko i na nią az do pelnoletności. Ja kocham swoje dziecko i nie wyobrażam sobie mozliwości nie wychowywania go to jest mój malenki skarb a matka pozbawia mnie tego szcześcia zabrała go do wsi gdzie do najblizszego lekarza jest 35 kilometrów nie ma gazy nawet ciepłej wody ojciec i matka mojej zony nie maja zadnej pracy , a ojciec nie stroni od alkoholu i pali ciagle papierosy w obecnosci mojego dziecka, i czy pani psycholog moze mi powiedziec dlaczego matka ma miec prawo do wychowania dzieckaskoro nie moze zapewnic mu podstawoej opieki i utrzymania a ja nie chce sie go wyrzec to jest moje maleńkie dziecko nawet jej chce wybaczyć i przyjac z powrotem ale niestety jej tatus tam żądzi

bardzo prosiłabym o podanie zakresu obowiązku alimentacyjnego. Z góry dziękuję za odpowiedź!

Mam pytanie.Otoz moja corka 24 lata zada odemnie alimenty .Zaczela uczeszczac do szkoly wieczorowej dla pracujacych i napisala w pozwie do sadu ze nie ma na oplate semestru na buty na kurtke etc..Wiem ze szkola jest bezplatna pracowac jej sie nie chce nie utrzymuje ze mna zadnego kontaktu a teraz dowiaduje sie ze zlozyla sprawe do sadu. Chce nadmienic ze jestem po rozwodzie juz 5 lat i na nowo sobie ulozylem zycie ale wlasnie dostalem niedawno pozew z sadu o sprawie alimentacyjnej,Nie wiem co o tym myslec i jak dalej do tej spRAWY USTOSUNKOWAC ZWAZYWSZY NA TO IZ W POZWIE NAPISALA O ZALEGLYCH ALIMENTACH OD 2009 ROKU:Nie rozumiem o jakich alimentach ona mowi .Jakie jest prawo .Prosze powiedzcie co mam robic.

tak znam!!!!!a takjak w moim przypadku ja chciałbym dzieci swoje utrzymywać.ale matka niechce dać bo widzi z teścową zródło utrzymania i KASE za dzieci...kobiety dostają prawo do dzieci a czemu nie męszczyzni???Sądy są zawsze za kobietami-ZAWSZE!!!!ja chce utrzymywać dzieci i wychowywać,bo mojej byłej rodzina jest pijacka ale i tak Sąd dał zieci im!!!!!nieliczy sie że w domu chlają----lczy sie że to matka!!!!!

zamienisz sie z BYŁYM ??to jemu daj dzieci!!!a Ty zasówaj od rana do nocy w pracy---kobiety tylko potrafia narzekać,wezcie sie za prace a nie tylko czekacie jak mąż przyniesie kase lub przelewy na kąto..dać wam karte i tylkopotraficie rozwalić kase!!!!!zasłaniacie sie dziećmi>>????---toniech któraś z was pójdzie dopracy do mórarki???!!!!!!!!!To ty idz dopracy iłóż namnie i dzieci ja chętnie zostane z dziećmi w domu ,posprzątam i ugotóje bo lubie gotowac....a wy zasówajcie po 12-20 godzin...miło???zamienie sie...

zgadzam sie i popieram!!!!!!!!!!

Nie mogę się z byłym zamienić bo były nigdy nie miał najmniejszej ochoty wychowywać dziecka i tak od 14lat,a zasuwam nieraz po dwanaście godzin nawet w weekendy i co mi mądrego powiesz,może to że tatuś ma prawo żyć sobie z babą która nigdy nie pracowała i żyje na koszt też i mojego syna i co może mam jeszcze więcej zasuwać żeby posiedziała jeszcze parę lat w domku.Taki wał jak stać go na utrzymywanie obiboka to na syna da tyle żebym nie musiała grosza dołożyć i mam w dupie czy będą mieć co do gara wsadzić i czy ich syn będzie miał co jeść,jeśli nie mają niech szlachetną dupę do roboty ruszy.A wy jak sobie wybraliście nieroby to tak macie cZlowiek się leniem nie staje.

dziecko musi chodzic do szkoly dziennej bys musial placic na nie

prosze powiedz Kicaj czy jest to mozliwe aby sad odwolal sprawe w sprawie alimentow skoro corki pozew jest niedozeczny .Bo pisze ze chce zalegle alimenty za rok 2009 skoro ja wogole nie mialem obowiazku placic bo raz ze jest pelnoletnia dwa ze poszla do szkoly wieczorowej dla pracujacych a trzy jest to dla mnie do przebycia 600 km na sprawe.

Polskie Prawo to nie prawo. Moj maz ma najnizsza srednia krajowa na umowie i ma zasadzone alimenty na nieslubne dziecko w wysokosci 500 zl wiec na zostaje niespelna 400 i dodatkowo musimy utrzymac nasza corke i wkrotce spodziewamy sie kolejnej pociechy a matka jego nieslubnego dziecka wybrala studia zamiast prace wiec woli sciagac kazdy grosz z mojego meza... No ale moim zdanie jak ma sie znajomosci w sadzie tak jak ona to mozna wszystko.

A ile zarabia rzeczywiście? To że na umowie ma najniższą krajową i kombinuje w sądzie to akurat działa na jego niekorzyść.Dlaczego nie przyzna się do swoich rzeczywistych dochodów, u nas jest to samo i gdyby sie przyznał dostał by mniej a że sąd kombinatorów nie lubi to mu dowali i tyle.A dzieci ma się tyle na ile nas stać niestety robić można wiele ale nie można jednemu zabrać żeby dać drugiemu.Naprawdę niech nie kłamie że za 400 utrzymuje siebie i jeszcze dwoje dzieci bo w to największy krety nie uwierzy.

Wlasnie problem w tym ze nie ukrywa zadnych dochodow i jego zarobki sa takie jak na umowie. Czasem na swieta dostanie jakas nie wielka premie ale to nic nam takiego nie daje. Chcecie mi powiedziec ze ze wzgledu na niskie zarobki mojego meza nie moge miec wiecej dzieci???!!! To by bylo zbyt smieszne jak dla mnie a skoro tamta panne stac na studia to stac ja rowniez na to by znalezc prace i rowniez zarobic na utrzymanie dziecka bo nie tylko do mezczyzn to nalezy... Ludzie mamy rownouprawnienie i kobiety tez powinne sprobowac jak to jesttt

Dziewczyno chyba nie masz dzieci bo nie wiesz ile one kosztują 500zł to nie są na dziecko bóg wie jak wielkie pieniądze przekonasz się jak sama urodzisz.Dlaczego facet siedzi w robocie za takie grosze niech szuka innej lub dodatkowej,pomyśl sama co z tego ona podejmie pracę nawet jeśli mu o tą stówę obniżą te alimenty to co będzie go stać na utrzymanie dwójki dzieci???Nie wiem jak dorosły facet zdający sobie sprawę że ma do płacenia alimenty i dwoje kolejnych dzieci siedzi za 900zł za dzieci trzeba być odpowiedzialnym i to za wszystkie i naprawdę jeśli tobie to przeszkadza to trzeba było nie wiązać się z takim facetem.Jak dla mnie niech zmienia robotę nie biadoli może się starać o obniżenie ale to też odbije się na jego dziecku.A jak jest życiowo nie zaradny to się trzeba zastanowić nad posiadaniem kolejnych dzieci bo narobić można ich dużo i co dalej potem właśnie jest takie wyrzucaniea co do studiów to chyba nie wasz problem że ją stać na studia wy jej za nie nie płacicie.Prawda taka klepiecie biedę stąd ta zazdrość a ona wam się może w oczy śmiać,no i poza tym jeśli twierdzisz że tak fajnie jest w sądzie i te alimenty są takie duże to dlaczego nie zasądzisz też alimentów na swoje dzieci może to zmobilizuje faceta do szukania lepszej pracy.

Doskonale wiem ile kosztuja dzieci bo wydaje na dziecko maksymalnie 250 zl miesiecznie i pomagaja nam rodzice i nie gadaj mi tu ze zazdroszcze tej zmiji bo od samego poczatku zdzierala z mojego meza. na wyprawke jej dziecko musialo miec najdrozsze rzeczy i same glupie spioszki kupowala w sklepach markowych. Ja nie jestem dziewczyna ktora potrzebuje najdrozszych i markowych rzeczy zeby ubrac dziecko bo wystarcza mi bazary a nie sklepy typu reserved itd itp. A co do pracy mojego meza to poki co nie moze jej zmienic wiec lepiej sie kobieto nie odzywaj skoro nie znasz sytuacji... Moim zdaniem pieniadze to nie wszystko, wazniejsza jest milosc i opiekunczosc a ona od samego poczatku nawet nie pozwala mu dziecka odwiedzic mimo ze ma do tego prawo.

Dzieczyno nie ośmieszaj się im dziecko będzie starsze to te 250zł będziesz mogła sobie wsadzić w nos bo ci nawet na jedzenie wystarczy,być może masz malutkie dziecko poczekaj aż pójdzie do szkoły oczka ci się otworzą jak za książki zapłacisz z 500zł,masz pomoc rodziców i podziękuj im za to i naprawdę przestań żyć życiem tamtej kobiety bo co cię ona obchodzi sąd zasądził alimenty nie ona a ty masz do niej pretensje gdybyś sama była w takiej sytuacji i nie daj bóg została bez pomocy rodziny to miała byś dwa wyjścia albo zedrzeć albo zdychać pod mostem.Masz faceta koło siebie pomoc rodziny a patrzysz tylko co daje tamtemu nie lepiej skupić na własnych dzieciach na tym żeby facet dorobił i na tym by samemu dorobić do budżetu,też nie znasz do końca jej sytuacji a tylko oceniasz.Naprawdę zzamiast obszczekiwać sama zarób i niech facet zarobi bo w tym momencie ośmiesza się jako facet.Ja jako baba samotna mam ponad 2000 a facet w sile wieku nie może dorobić chyba że jest nie wiem chory poważnie.Wiedziały gały co brały dziecko było jest i będzie nie zniknie z powierzchni ziemi.I prawda jest taka nie przeszkadzało by ci to że ma dziecko gdyby nie alimenty.Ja mam faceta który płaci synowi 400zl+100euro i kupuje mu to co potrzebne,a jak chcesz mieć dwoje troje czy więcej dzieci z facetem mającym już dziecko to musisz się liczyć z tym że na swoje też musisz zarabiać niestety takie są uroki.Ja z palcem w nosie jestem w stanie utrzymać siebie i swojego syna sama ty chyba nie bo nie płakałabyś tak o te alimenty.I żeby nie było że zdzieram to mój syn ma 480zł a jest nastolatkiem,stąd wiem że ośmieszasz sie mówiąc że na dziecko 250 bo to jest 8zł dziennie weź policz co kupujesz do jedzenia wtedy może ci rzeczywistość wyjdzie.CHyba że nie pracujesz i rodzice wam dziecko utrzymują.Pomyśl trochę o odpowiedzialności faceta za dzieci za wszystkie dzieci czy w pełnych rodzinach robi się dzieci ile się chce czy patrzy się też na to by mama i tata byli w stanie zapewnić byt i dach nad głową.Pewnie że pieniądz to nie wszystko nie każdemu dziecku jest dane mieć ojca i matkę razem i to wina dorosłych nie dzieci. Ja nie miałam pomocy od rodziców nigdy i wiesz co uważam że to było najlepsze co mnie mogło spotkać bo dziś umiem radzić sobie sama i mogę jeszcze sama pomóc,bo taka jest kolej rzeczy.

piszesz nieroby!!akórat nie w moim przypadku!!!ja zasówam więcej tyle że w Anglii więcej godzin i dni..1daj mi kontakt i utrzymywać dziecko a z chęcią to bym zrobił!!ale niestety moja była to SUKA która słucha sie mamusi i dlatego straciła związek i mnie!mnie było stać na wynajęcie domu a teraz kupno ale była niechciała mamusi zostawić i doyego dwóch braci chlajacych dzień w dzień!!co Ty na to???

a moja nażeka że dostaje tylko 750 zł w polsce a w Angli drógie tyle!!!mało SUCE?????

Kobieto moj brat placi alimenty na 15-stolatke i jest to 350 zl i nie narzekaja. Wiem ile kosztuja ksiazki bo sama chodzilam do szkoly i nie raz musialam sama zbierac pieniadze zeby dolozyc sie do ksiazek bo rodzice nie mieli. Owszem teraz nam pomagaja i jestem im za to wdzieczna i nie martw sie pojde do pracy jak juz tylko bede mogla. Widze ze sama lubisz wyludzac kase tak jak wiekszosc lasek. I wez juz lepeij wyluzuj. Widze ze " ziomek " ma tu podobny problem jest chodzi o suki trzymajace sie spodniczki mamusi ;p

Ziomek 750zł na dziecko to nie jest mała kwota a co spódniczki mamusi nie ona jedna taka jest trudno taką wybrałeś niestety w życiu największe problemy wynikają z reguły ze złych wyborów.Czy lubię wyłudzać kasę szczerze mam to gdzieś stać nas na to żeby utrzymać się i bez alimentów ale dlaczego nie mamy mieć w życiu lepiej bo się jakiejś suce zachciało mojego męża,heh to niech sobie go teraz bierze.A że twój brat płaci 350zł to dlatego że nie idzie jego eks do sądu jak do niego pójdzie to dostanie na nastolatkę więcej.Wiesz łatwo jest pisać o kimś suka trudniej samemu na swoje dzieci zarobić pomyśl sobie że ona o tobiem może mówić tak samo mało tego może mówić głupia suka sorry za wyrażenie ale jesteś dorosłą osobą a muszą cię utrzymywać rodzice zdaje się że rzeczywiście to ty też jesteś przykładem nie odcięcia spódniczki od mamusi bo z tej pomocy korzystasz.Wstyd kiedyś przychodzi czas by samemu zarobić na siebie i rodzinę tak samo ona jak i ty.

człowieku wyjełes mi to zz ust.to jest 1000000procentowa PRAWDA.część kobiet a raczej wiekszość,tylko czeka na okazje żeby złapać FRAJERA ,a tesciowa tez czeka na to żeby jej córka złapała dobrego FRAJERA...jak juz zużyje sie frajer to poszukac nowego a starego oskarzyć.podwójne dochody..mozna sie bawić..rozłoży nogi zrobi sobie przyjemność a potem to leci jak wodospad,rozejść sie ,ponarzekac w sądzie,dostać kase gdzie sie da,i poszukać nowego frajera.....a przy okazji zdradzić kilka razy...to jest KOBIETA!!!!!!!zero godnosci!!!!!zaradności!!!!podstępne jak WĄŻ......dac jej jabłko w reke!!!!!!pozdrawiam......

a Ty pomysl ile kosztowało utrzymanie KOBIETY????jak powiedział mądry człowiek------najdroższa prostytutka to ŻONA!!!!!!!!!!!!!!!!!100000 procentowa prawda

Niulka..mnie rodzice nie utrzymują!!!a to że zle wybrałem???to nie moja wina ...kobieta przed ślubem jest aniołkiem a po ślubie pokazuje małe rogi ale po rozwodzie to już WCIELONY DIABEŁ!!!!!!!!!!!!zniszczyś ,poniżyć i obrabować ile sie da!!!!!a do pomocy leci tesciowa------oby tesciowe znikły z tego świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ile jest prawdy w tym ze jesli dziecko spędza 50%
czasu z jednym rodzicem i 50% z drugim to zobowiązania finansowe na
utrzymania dziecka są żadne (oczywiście zależą od innych potrzeb
dziecka, dochodów itd). Chodzi o to że podstawowe potrzeby pokrywane są
po równo przez obojga rodziców, wiec to chyba już odpada, prawda?

Jestem ojcem dziecka, nie mam pracy ani dochodów, mieszkam z rodzicami, 7 letnia córka spędza ze mną 50% czasu, a czasem i więcej. Daję na dziecko 400 zł miesięcznie + pokryłem niektóre wydatki związane z początkiem szkoły (z oszczędności). Czy pretensje matki że ta "jałmużna" jej nie wystarcza są uzasadnione?

Proszę o radę. Dziękuję i pozdrawiam

Małżeństwo to jest sprawa uczuć, a nie źródło utrzymania. Kobiety chciałyby zmienić obiekt uczuć, a utrzymanie zachować sobie od byłego. Przerażające jest to , że większość kobiet mam takie pomysły.

Popieram również miałbym ochotę zająć się synami,ale matka potrafi tylko buntować i żądać pieniążków bo jej się pracować nie chce.Wiem to z własnego dośwadczenia a jak już alimenty dostanie na konto to dzieci do mamusi i impreza w klubie.takie są matki dzieci czemu tylko facet ma być odpowiedzialny z łożenie na dzieci niech matka weżmie się do pracy i dożuci tyle samo co ja musze płacić.Ale poco jak można dostać tyle samo co jakby się pracowało i siedzieć w domku.....

Wy kobiety powinnyście sie ogarnąć. Jesteście żałosne. Jesteście żałosne te które myślą że facet baluje i nic nie robi bo nie ma przy sobie dziecka. Jesteście zasranymi nierobami które myślą że wszystko im wolno. Gdyby było można to rozwalił bym tą waszą solidarność jajników. DO WSZYSTKICH OJCÓW KTÓRZY MAJĄ TEN SAM PROBLEM SPOWODOWANY UŁOMNOŚCIĄ POLSKIEGO PRAWA, NIE DAWAJCIE SIĘ! BROŃCIE SWOICH PRAW! I WALCZCIE O SWOJE DZIECI! a wy ułomne gówniary uważajcie następnym razem zanim zrobicie sobie dziecko, i z kim sobie je zrobicie też weźcie pod uwagę bo niektórzy faceci rzeczywiście są starymi gówniarzami. masakra... jesteście żałosne i tyle w temacie. odkąd moja była nie pozwala mi spotykać się z dzieckiem i krzywdzi je swoim zachowaniem tępię takie laski jak wy : ) biedne istotki zrobiły sobie dziecko, a potem nie wiedzą co ze sobą zrobić. weźcie sie kur... do roboty! tyle w temacie !

Obecnie mam zasądzone alimenty w wysokości 1000 zł: 600 na dziecko i 400 zł na ex-żonę. Ona "oficjalnie" zarabia 628 zł + zasiłek rodzinny. Do tego co jakiś czas pojawiają się prośby: dołóż do tego, kup tamto. Czy oprócz sporych alimentów mam uczestniczyć w innych kosztach? Jakie są podstawy prawne?

Jak to czytam to brak mi slow na panow .Nie zdaja sobie sprawy ile matka wychowujaca dzieci samotnie musi posiadac sily wytrwalosci ,ile rzeczy slyszy od tatusiow jak potrafia umilic zycie.Jakie wsparcie ma gdy dziecko zaczyna sie buntowac.......Wiecie co robi taki tatus????? przekreca dziecko zabiera je do siebie najpierw wspaniale cudownie matki znac nie chce przestaje placic alimenty i uczy braku szacunku do matki a dziecko zagubione przychodzi glodne brudne najesc sie umyc do kogo????? do Matki a ona slyszy lub sama odkrywa ze dziecko zaczelo pic palic zlom sprzedawac krasc....To sie nazywa tatus.Panowie zanim powiecie oddaj mi dziecko zastanowcie sie ile czasu mozecie poswiecic dla potomstwa mimo pracy jakie wartosci mozecie przekazac czego nauczyc .Ja wlasnie jestem w takiej sytuacji dziecko sie stacza cierpi ale tatus najlepiej wie co jest dobre niszczac dziecko burzac to nad czym my kobiety pracujemy niejednokrotnie nieprzesypajac nocy nie raz wytracone z rownowagi do bialosci nie raz zastanawiajac sie co zrobic by dziecko mialo nie czulo sie inn a mimo wszystko funkcjonowac i usmiechac sie.Zadna praca nie jest lekka czy fizyczna czy umyslowa trzeba pracowac ale Priorytety moi drodzy priorytety !!!!!Dobro dziecka tym sie kierujmy

Masakra to co ja tu czytam jestem w szoku , nie wiem co mam powiedzieć ja mam 3 dzieci , ja wywalczyłam alimentami 250zł na 500zł na 2 dzieci a 3 dziecko będę składać o alimenty , po za tym mam 2 dzieci chore co miesiąc chodzę po lekarza i wydaje na leki i nie tylko , nie pracuje , a bardzo bym chciała iść do pracy ale cóż takie jest życie , starałam sie na dziecko żeby dostać rentę i nie dostałam ja tam nie narzekam , nie które takie są że wolą nie iść do pracy itd , nie obwiniajcie kobiety bo faceci nie są takie święte , miałam życie jedne zrujnowane , drugie życie też zrujnowane , i wiem jacy są faceci , a mówicie o kobieta , a o nastolatka to ja nie bede mówić hm szkoda słów .

//

Uwazam ze matki tez moga i powinny pracowac nie siedziec na d.....wdomu i zaslaniac sie ze maja dzieci i musza z nimi przebywac 24 godz ja mam 3 ke doroslych dzieci maja swoje dzieci i tez pracuja w wnuki studiuja w czasie wolnym dorabiaja bo trzeba od dziecka wychowywac ze trzeba pracowac kazdy na swoje utrzymanie a dzieci tych matek co tego nie widza beda zyc tak jak one kazdy ma byc odpowiedzialny tego trzeba uczyc bo potem rosna kolejne pokolenia rroszczeniowych ludzi nauka i praca ludzzie sie bogaca trzeba tylko dac im mozliwosc prac a tych co sie uchylaja to zmusic praca ma byc obowiazkie ddla wszystkich a zlobki i przsdszklla szkoly sa poto by to ulatwic kiedys nie bylo tyle rozwodow a teraxswiat zwariowal prawo zle sady tez do pracy zdrowi ludzie maja obowiazek a nie zerowac na drugim .........

Ja wychowuje sama dziecko 5letnie ojciec się nie interesuje m?j dochud to 600zl i alimety 300 zl i dziecko chodzi do szkoły wszystko kosztuje a ojciec dziecka się jej wyparł bo jego zdaniem on obowiazk?w niema wcale gdzie tu jest logiczne myślenie każdy myśli no bo . Matka wyciaga alimety żeby mieci na balety ja niestety pcham wykształcenie dziecka Angielski książki przybory rytmika składki a dziecko chodzi do zer?wki

DO WSZYSTKICH ALIMANCIAR - wychowanie dziecka to wasz psi obowiazek.

Jak wam sie nie podoba to oddawac dzieci ojcom I wypierdalac.

rozumiecie ? to bardzo prosta logika

biedne pokrzywdzone kobiety nie musicie utrzymywac dzieci oddajcie je ojcom i same zygajcie do 60 % swojej pensji a tatus pojdzie jeszcze na studia i zarzada od was alimentow na siebie a czemu nie????

Witam wszystkich. Jak dla mnie nie ma ludzi idealnych ale jezeli kobieta odchodzi od faceta to niech zostawi wszytko i dziecko przy tacie i niech sobie idzie do innego. Moze nie jestem idealem. Jestem kierowca i pracuje od rana do wieczora ale w weekendy jestem w domu sprzatam ,jak trzeba to piore i gotuje. I co zona chce rozwodu i najlepiej zebym sie wyprowadzil,zostawil jej wszystko. Chce sie opiekowac dzieckiem i oplacac wszystko co trzeba ale mamusia mysli tylko o alimentach i ograniczyc mi prawa rodzicielskie. A w pozwie napisala takie klamstwa ze sie plakac chce.

Matka mojego Synka traktuje alimenty jak wypłatę .Ja mam zasądzone przez Sąd 500 zł ale wysyłam 700 nie licząc innych dodatkowych sum praktycznie to ja go ubieram kupuje książki itd nie żałuje tych pieniędzy bo robie to dla Syna ale martwi mnie fakt że jak mój Syn dorośnie to będzie musiał łożyć na utrzymanie Matki która w życiu nie przepracowała ani roku a ma Ona tylko jedno dziecko.Ja uważam że jaj ja mam obowiązek alimentacyjny to Matka też powinła mieć każdy powinien pracować a nie liczyć na drugiego ja uważam że jest tyle samo złych kobiet co mężczyzn a prawo stoi po stronie kobiet .

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika