opieka nad rodzicem - forum prawne
moja matka jest w czasowym zakladze opiekunczym, staram sie o umieszczenie jej w domu starcow.wypelnilam wszystkie dokumenty, ale moj brat odmawia udzielenia wywiadu srodowiskowego. w zwiazku z tym nie moge dalej zalatwiac miejsca w zakladzie. jak moge zmusic brata do dopelnienia formalnosci albo pominac jego osobe w zalatwianiu tej sprawy? jak moge w inny sposob dzialac aby ja umiescic w domu starcow?nie jestem w stanie sama zapewnic jej opieki jakiej potrzebuje, tak samo brat.prosze o pomoc
Odpowiedzi w temacie: opieka nad rodzicem (8)
Niestety nic na to nie poradzisz ,jeżeli Twoj brat nie dokona formalności z jego strony i nie dołozy starań ,nie bedziesz mogła jej umieścić w domu starców.Jedyne co ci moge poradzic to jest to abys wzięla mamę do swojego domku i zatrudniła jakąś pielęgniarkę(najlepiej) ktora mogła by opiekowac sie Twoją mamą!!A i to że bedzie ona w gronie rodziny to jej dużo pomoże,nie bedzie osamotniona,,,bo w tych ośrodkach to tylko ludzie umierają (chyba że chcesz biedną kobietę wykończyć) Zastanów sie nad tym dobrze-pamiętaj MATKE MASZ TYLKO JEDNA!!!!!!!!!Zadaj teraz sobie pytanie :Czy ty byś chciała aby twoje dzieci rownież oddały cie do domu starców w tym momencie kiedy bedziesz potrzebowała ich pomocy??????
Witam, mam takie pytanie. Jeżeli oddam ojca do DPS-u to czy ja i moj brat bedziemy mieli rowny obowiazek utrzymania go. Czy tylko ja bede musial pokrywac pelne koszty. Moj brat jest osoba niepracujaca, bezrobotna.
Obowiązek ni wygasa, trwa nadal. Mowa tu o kwestiach moralnych. Jesli nie chciałby Pan utrzymywac ojca, nie musiałby Pan tego czynic. Jednakże DPS może wystapić o alimenty od dzieci.
Pozdrawiam,
Małgorzata Woźniak
W takim przypadku obciążony jest pan obowiązkiem alimentacyjnym w pierwszej kolejności (wraz z bratem), gdyż jest pan synem. Jeśli chodzi o wysokość alimentów (tj. kosztów utrzymania ojca) to są one zależne od osiąganych dochodów przez państwo, jednak nawet jeśli pana brat jest osobą bezrobotna to w jakimś stopniu jest zobowiązany przyczyniać się do zaspokajania potrzeb ojca.
Witam,mam taki problem : moja mama jest 8lat po bardzo ciężkim udarze (nie jest samodzielna,wymaga stałej opieki,ma rente chorobową)do tej pory mieszkała w domu rodzinnym z mężęm(moim ojcem),córką,zięciem i ich dziećmi,ojciec strasznie się rozpił(robi pod siebie,śmierdzi itd.),dzieli z mamą pokój(nie ma innej możliwości),u siostry pojawiły się problemy,mama już tego wszystkiego nie może znieść (kłótnie,złe traktowanie,kiepskie jedzenie)w domu rodzinnym nie może zostać,w tej chwili przebywa u mojej drugiej siostry(tymczasowo,ponieważ nie ma warunków pobytu stałego)ja i mąż pracujemy,ale jestem gotowa zrezygnować z pracy żeby zająć się mamą(chciała bym dostać opiekuńcze itd),ale panie z mops-u żądają rozwodu rodziców,co przez ojca jest niemożliwe,na okrągło jest pod wpływam alkoholu,do tego moja mama nie mówi,nie pisze(potrafi się podpisać)i nic poza tym.do tego jeszcze dodam,że nikt wcześniej opieki nie załatwiał,ani siostra ani ojciec.
Ciężka sprawa. Ja bym poszedł do prawnika. Np. do kancelarii Legaleo.
Moja tesciowa ma demencje starcza mieszka w miescie oddalonym ode mnie 400km, jezdizmy do niej czesto, ma opiekunke s Mopsu na 2 godz dziennie , gotuje jej robi zakupy, posprtzata,Maz cxalymi dniami wisi na telefonie i rozmawia z nia, bo ona jest osoba absorbujaca ,chce zeby wszyscy tylko nia sie zajmowali, sasiedzi maja jej juz dosc boz kazda blachostka do nich leci,Nigdy nie mialysmy dobrych relacji; ona uwazala tylko syna a mnie jako rywalke traktowala i dlaczego nja mam sie nia opiekowac? nadmieniam ze jestem schorowana, maz pracuje caly dzien abysmy mogli sie utrzymac i doklada do utrzymania matki, jej emerytura nie pokrywa wydatkow. Ja juz nie mam sily, nie mamy zycia wlasnego tylko kazda rozmowa wokol jej potrzeb sie krecii ona najwazniejsza, sa silnie zwiazani z mezem , nawet maz wlasnego dziecka tak nie kocha i mnie tez nie jak matke. Nie stac nas na drogie obecnie domy starcow, ale i maz nie chce jej tam oddac. czeste odwiedziny tez sa kosztowne z racji odleglosci ale staramy sie czesto tam byc i wtedy spraztam i staram sie jej pomoc,a le na dluzsza mete nie moge wykancza mnie psychicznie i fizycznie, ona nie iwdzi innego rozwiazania tylko chce z nami mieszkac i ja zebym ja nianczyla, to jej odpowiada zeby skakac wokol niej,klocimy sie tylko z jej powodu, maz stracil prawo jazdy za punkty bo sterczal na telefonie i gadal calymi dniami z nia w samochodzie ,zaczal pic, 2, 3 piwa dziennie a w wekend jest caly dzien na rauszu, uwazam ze to juz alkocholizm ale on oczywiscie nie widzi propblemu. Nasze zycie to tylko sprawy tesciowej i nic innego sie nie liczy, jeszcze troche a ona nas powykancza , nasze malzenstwo sie rozopadnie a ona nadal bedzie zdrowa , bo ma wyniki badan rewelacyjne a my tylko mozemy jej pozazdroscic ,zwlaszcza ja co bym nie zrobila jakiegos badania to wszystko zle wychodzi, czy jest sens krotkiego zycia podporzadkowywac tesciowel?????
Dzien dobry, ja mam takie pytanie: które z dzieci ma prawo jako pierwsze do opieki nad starsza schorowana matka? To dziecko, które ma przepisane mieszkanie czy dziecko, które nic nie dostaje po rodzicach?
Z góry dziękuje za odpowiedz
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?