Forum prawne

Plomby komputerowe a prawo

Witam,

Chciałbym w skrócie przedstawić pewną sytuację, w której nie wiem jak mam się zachować.
Otóż posiadam używaną konsolę do gier Play Station 3. Któregoś dnia konsola po prostu zgasła i nie włączała się. Oddałem ją zatem do jedynego sklepu (wg mojej wiedzy), który zajmował się naprawą tego typu sprzętu. Sklep ten "naprawiał" moją konsolę 6 miesięcy (tak, tak - pół roku!), a gdy ciągle dzwoniłem czy już gotowa to mówiono mi, że tutaj szukają sprzętu, a gdy byłem już zirytowany to dostawałem informację, że już prawie są wszystkie części. Zatem po pół roku otrzymałem konsolę. Faktycznie działa - usługa kosztowała 350 zł. i wg. sklepu była to wymiana płyty głównej.
Konsolą pocieszyłem się nieco ponad 3 miesiące, gdy nagle zaczęła głośno pracować i znów ten sam problem - zgasła i nie włączała się. Gdy zadzwoniłem do tegoż serwisu, który dokonywał "naprawy" dostałem informację, żebym konsolę przywiózł i na plombach sprawdzą - jeżeli nie minęły 3 miesiące to oczywiście będzie to zrobione w ramach gwarancji. Ja oświadczyłem, że nie mam już zamiaru oddawać do nich żadnego sprzętu, gdyż nie chcę go później dostać znów za pół roku i nie wiadomo jak długo będzie działał. Poprosiłem o zwrot 350 zł. Dostałem informację, że jest to niemożliwe - mogą jedynie naprawić w ramach gwarancji - jeżeli będzie - a było 10 dni po gwarancji.

Poszukałem tym razem na internecie serwisu, który również zajmuje się tego typu naprawą. Spakowałem kurierem i wysłałem. Nie chciałem mieć z tym pierwszym serwisem nic wspólnego. Kilka dni później otrzymałem informację od tego drugiego serwisu, że naprawa konsoli jest kompletenie nie opłacalna. Uszkodzeniu uległ procesor graficzny GPU, a powodem tego było użycie bardzo niskiej jakości pasty termoprzewodzącej oraz niechlujnie przykręcony wentylator, który również miał chłodzić procesor, a śrubki po jakimś czasie same odpadły i "latały" wewnątrz obudowy. Ponadto na moje pytanie, czy faktycznie była w nim wymieniana płyta główna serwis odpowiedział przeczącą, gdyż wiązałoby się to z wymianą innego komponentu , który na pewno nie był wymieniony. Ponadto byłby widoczne ślady wymiany. Dostałem również informację, że wymiana płyty głównej w tych konsolach jest nieopłacalna, ponieważ jest za droga, a już na pewno nie jest to koszt 350 zł., który zapłaciłem za rzekomą naprawę. Także konsola został otwarta i sprawdzona praktycznie pod kątem naprawy przez poprzedni serwis. Oczywiście pierwszego serwisu zostały zerwane.

I tutaj pojawia się problem. Ewidentnie widać, że poprzedni serwis poprzez niechlujną naprawę, a najprawdopodobniej kłamstwo, że płyta główna została wymieniona. Właściciel poprzedniego serwisu twierdzi, że teraz to już praktycznie nie jest sprawa i każdy sąd i najtańszy prawnik go wybroni bo plomby zostały zerwane. Proponuje mi ewentualnie przyniesienie jeszcze tej konsoli, sprawdzą (poprzez wysłanie znów do Wrocławia - bo tam jest ich podwykonawca) czy w konsoli nikt nie namieszał i potem możemy zastanawiać się co dalej.

Nie ukrywam, że żądam zwrotu za zniszczoną konsolę w wysokości 650 zł., gdyż taki jest obecnie koszt używanej/sprawnej konsoli. Chciałbym założyć temu człowiekowi sprawę w sądzie, lecz nie wiem jakie są szanse na wygranie takiej sprawy. Cały czas zasłania się tym, że plomby są zerwane i jemu nikt nic nie może powiedzieć.

Bardzo proszę o pomoc, nie jest człowiekiem majętnym i dla mnie koszt 650 jest naprawdę bardzo dużym wydatkiem.

Pozdrawiam
Robert

2011.8.5 14:9:5

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Plomby komputerowe a prawo

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika