Praca po 10h + pracujace soboty

Witam

Mam kilka pytań i jeśli ktoś mógł by mi odpowiedzieć był bym bardzo wdzięczny gdyż w poniedziałek zamierzam iść do Państwowej Inspekcji Pracy i chcę wiedzieć na czym stoję.

W firmie gdzie jestem zatrudniony (agencja reklamowa wykonująca reklamę wizualną) cały czas pracuje się po 10h. Nie wynika to z nadzwyczajnych potrzeb pracodawcy, gdyż stan ten jest permanentny, a nie zależny od tzw. obłożenia zleceniami.
Ponadto dzisiaj szef zakomunikował nam, że mamy pracować w soboty.

W związku z tym mam pytanie czy pracodawca może stosować taki przymus pracy po 10h przez cały rok? Przecież jest maksymalna liczba nadgodzin jakie mogę wypracować w roku.

Druga sprawa to kwestia rozliczania owych nadgodzin. tutaj jestem pewien o łamaniu prawa przez pracodawcę ale chce się upewnić co do moich możliwości. W firmie są dwie listy obecności. Na jednej wpisujemy się od 7:00- 15:00 a potem na drugiej od 15:00 do 17:00.
Problem w tym, że za owe nadgodziny nie dostajemy dodatkowych 50% wynagrodzenia. Prezes robiąc przelewy lub wypłaty ukrywa ten fakt przed prawem określając dodatkową wypłatę (poza podstawą wynikającą z umowy) mianem premii. Czy w taki wypadku możemy w jakiś sposób dochodzić swoich praw? Czy mamy szanse na to?

Ostatnie dwie sprawy dotyczą umów. Umowy podpisane mamy na niższą kwotę, a resztę otrzymujemy jak się to mówi "pod stołem". Czy zgłaszając ten fakt teraz, a nie po pierwszej wypłacie nie narażam się na jakieś konsekwencje prawne?
I ostatnie, czy jeśli po zgłoszeniu nieprawidłowości Inspekcja nic nie wykryje, nie będę narażony z jej strony na jakieś konsekwencje z racji nieuzasadnionego zgłoszenia?

Pozdrawiam
Janek