Forum prawne

rozdzielczośc majątkowa - forum prawne

Proszę o pomoc!Od ponad 2 lat jestem po rozwodzie,były mąż mieszka zemną,wszelkie koszty utrzymania dziecka i mieszkania ponoszę ja.Dodam może jeszcze,że były mąż to akoholik.Mam go już powyżej uszu,jestem już psychicznie wykończona przez niego.Mieszkanie w którym mieszkamy jest naszym wspólnym mieszkaniem.Mam pytanie,w jaki szybki i skuteczny sposób mogę się go pozbyc z mieszkania?

Odpowiedzi w temacie: rozdzielczośc majątkowa (7)

Sprzedac mieszkanie :-))

Dziękuję za odpowiedz,ale nie na taką liczyłam.

Możesz wystąpić do sądu o eksmisję. W wyjątkowych sytuacjach gdy małżonek rażąco narusza zasady ustalone przez sąd co do wspólnego zamieszkiwania małżonków w jednym mieszkaniu po rozwodzie (jeżeli były takie ustalenia w wyroku rozwodowym) albo w rażący sposób uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie można wystąpić do sądu o jego eksmisje. Trzeba to jednak dobrze rozegrac zeby nie było problemu z lokalem zastępczym. Poza tym zawsze można wystąpić o sprzedaż mieszkania. Jak nie będzie chciał się zgodzić, to możesz w określonych sytuacjach(nie znam waszych ustaleń rozwodowych) wystapić do sądu o wyrażenie zgody na to w jego imieniu szczególnie, że jest alkoholikiem. Gdybyś potrzebowała solidnej pomocy, mogę Ci polecić adwokata, sam sprawdziłem na własnej sprawie. Jest dobry, skuteczny i naprawę rzetelny. To co ważne nie zawala spraw i terminów. Adw. Piotr Meller 502-199-050. Polecam i powodzenia. Może znajdzie Ci jeszcze lepsze rozwiązania.

Dziękuje bardzo Rafi.Z tego co się orientuję,to z tą eksmisją może byc proces długotrwała i do tego właśnie ten nieszczęsny "lokal zastępczy".Chętnie skorzystałabym z usług adwokata na którego dałeś mi namiary,tylko nie bardzo mnie stac na niego.Byłabym wdzięczna,gdybys napisał mi z jakimi kosztami musiałbym się liczyc.Z góry dziękuję

A...,Rafi,napisz mi skąd jest ten adwokat,może chociaż wstępnie udało by mi się porozmawiac przez skypa.Dzięki bardzo,pozdrawiam.

Adwokat jest w Wa-wy. W mojej ocenie nie był drogi. Nie wiem jakie koszty wchodziłyby w grę w Twojej sprawie. Zależy od tego jakie rozwiązanie Ci zaproponuje. Może po prostu zadzwoń do niego i spróbój wypytać. Jest w porządku. Za poradę prawną zapłaciłem 200 stówki a potem jak zleciłem sprawę to już w całym wynagrodzeniu były spotkania, tyle ile trzeba było, pisma, terminy sądowe itd.

Dziękuję bardzo.Spróbuję,myślę jednak,że przeszkodą może byc odległośc.Ja mieszkam prawie 400km od Warszawy.Nieważne,jeszcze raz dziękuję.Pozdrawiam

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika