Nadgodziny - jak dochodzić ich zapłaty??? - forum prawne
Witam
Przez blisko 40 miesięcy pracowałem jako przedstawiciel dla międzynarodowego koncernu. W umowie miałem zapis, że mam pracować 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo. Ponadto dostałem pismo, że czas dojazdu z domu do pierwszego klienta oraz czas wyjazdu
od ostatniego klienta do domu to już nie czas pracy.
1. Czas pracy zaczynał się od rozpoczęcia pierwszej wizyty do zakończenia ostatniej.
2. Dojazd oraz powrót zajmował średnio 2-3 godzin. Ponadto pierwsza wizyta miała
być zrobiona jak najwcześniej i obowiązkowo przed 8 rano.
3. Po powrocie do domu należało wykonać raport z całego dnia. Zajmowało to około 30 minut.
4. Dodatkowo trzeba było przygotować oferty
dla klientów, jak i również przygotować się do kolejnych wizyt. Zajmowało to około godziny.
5. Raz w miesiącu należało wykonać podsumowanie, które zajmowało około godziny do dwóch.
6. W czwartki po południu należało napisać plan pracy na następny tydzień. Dobre jego przygotowanie zajmowało około 2 godzin
7. Firma
organizowało średnio 2 razy do roku kilkudniowe całodobowe, obowiązkowe zebrania za które nie dostawaliśmy żadnego dodatku.
8. Moim obowiązkiem było również dbać o czystość samochodu. Za jego mycie oraz czyszczenie nie miałem zwracanych kosztów. Najczęściej robiłem to na podwórku w weekend. Zajmowało to około godziny.
9. Całość pracy w terenie monitorowana była za pomocą
GPS-a zamontowanego w samochodzie. Ponadto w dziennych raportach pisałem czas rozpoczęcia pierwszej wizyty oraz czas rozpoczęcia ( nie zakończenia) ostatniej wizyty.
10. Nie wspomniałem tu również o pracy na targach w weekendy oraz o tym, że czas od rozpoczęcia pierwszej do zakończenia ostatniej wizyty trwał więcej niż 8 godzin.
11. Na wniosku o wypowiedzenie za porozumieniem stron mam zapis, że: "Nie mam żadnych roszczeń z tytułu godzin nadliczbowych"
Podsumowując to tygodniowo robiłem około 21-30 nadgodzin.
Gdy upomniałem się o nadgodziny to dostałem pismo, że tylko słaby przedstawiciel mówi o nadgodzinach, a ja do takich nie należę.
Moje pytanie brzmi: w jaki sposób mogę ubiegać się o zapłatę za zaległe nadgodziny wypracowane w latach 2005-2008, oraz w jaki sposób wyliczyć ich wartość? Według moich skromnych wyliczeń rocznie robiłem około 1000 nadgodzin!!!
Jakie są też gwarancje na uzyskanie jakiejkolwiek zapłaty???
Jeżeli można coś zdziałać w tym temacie to chętnie podejmę współpracę !!!
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Nadgodziny - jak dochodzić ich zapłaty???
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?