Toczymy proses w sądzie o kaucje i zniszczenia - pomocy - forum prawne
Problem wygląda następująco. Wynajmowaliśmy z kolegą pokój w mieszkaniu studenckim. Jeden pokój zajmowaliśmy my, drugi dwójka innych chłopaków, trzeci syn właściciela. Dogadywaliśmy się świetnie, nawet się zaprzyjaźniliśmy poza mieszkaniem. Po pierwszym roku ta druga dwójka się wyprowadziła a my za zgodą syna zajęliśmy większy i droższy pokój a na nasz znalazł nowych lokatorów. Wszystko było okej dopóki przestaliśmy się dogadywać i całą czwórką postanowiliśmy się wyprowadzić. Wszystko było zgłoszone właścicielowi wcześniej, chcieliśmy dotrzymać 2 miesięcznego okresu wypowiedzenia ale on kazał nam się wyprowadzić praktycznie od razu. Akurat nam to pasowało więc się zgodziliśmy. Podpisaliśmy papier dotyczący wypowiedzenia umowy oraz protokół oddania kluczy i mieszkania (nie było w nim nic o stanie mieszkania, był tylko stan liczników i zdanie że wynajmujący odbiera mieszkanie i klucze a kaucje musi wypłacić do końca grudnia czyli miał miesiąc) Podpisał to a gdy po miesiącu zadzwoniliśmy ze sprawą kaucji wyśmiał nas i mówił że kaucji nie odda bo zerwaliśmy umowę za wcześnie, bo zużyliśmy za dużo mediów (wspomnę że liczniki nie były spisywane przy wprowadzce) itp. Wkurzeni że najpierw podpisał wszystkie papiery nie miał większych zastrzeżeń zgłosiliśmy sprawę do sądu. Poszło wezwanie do zapłaty, wszystkie dokumenty itp. Sąd kazał mu zapłacić ale on się odwołał pokazując niby zdjęcia uszkodzeń( kilka małych dziurek w ścianie i porysowaną podłogę od fotela obrotowego) Problem w tym że te uszkodzenia nie należały do nas. Gdy mieszkaliśmy w tym pokoju nawet fotel obrotowy nie stał w tym miejscu(mamy kilka zdjęć ale takich prywatnych gdzie widać ułożenie pokoju) Mamy kontakt do tych poprzednich chłopaków którzy te uszkodzenia zostawili (również mamy zdjęcia prywatne gdzie widać gdzie stoi ich fotel i widać małe otarcia na panelach od kółek) i z resztą między innymi za te uszkodzenia nie odzyskali kaucji. Kolejny problem polega na tym że zdjęcia te według daty zostały zrobione prawie miesiąc po zdaniu mieszkania. Jaką mamy pewność że część tych dziur nie zrobili sobie po prostu młotkiem po naszej wyprowadzce? Przy zdawaniu mieszkania żadnych zastrzeżeń nie zgłaszali. Teraz pytanie-co mamy zrobić aby odpowiedzieć do sądu na jego zarzuty, ja udowodnić że te zniszczenia nie są nasze
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Toczymy proses w sądzie o kaucje i zniszczenia - pomocy
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?