Spółki PKP będą ogłaszać upadłość

Przez 6 miesięcy od dnia upadłości pociągi wyjadą w trasę. Później pracę może stracić ponad 50 tysięcy kolejarzy.

PKP Intercity, Przewozy Regionalne oraz PKP Cargo – pomimo milionowych strat spółki te nie mogą ogłosić upadłości, ponieważ nie pozwala na to obowiązujące prawo.

Sytuację może zmienić przygotowany przez rząd projekt ustawy, który dopuści taką możliwość. Zmiany prawa chce Komisja Europejska, według której polskie regulacje naruszają zasady konkurencji na wspólnym rynku.

Przewozy Regionalne uważają natomiast, że dokument jest wymierzony przeciwko spółce. Opiniując nowelę przewoźnik stwierdził, że wejście przepisów w życie doprowadzi do tego, że ogłosi on upadłość.

Porady prawne

Wynika to z zadłużenia przedsiębiorstwa, które wynosi około 400 mln zł. Przewozy Regionalne zapłaciły zarządcy infrastruktury kolejowej w 2010 roku 226,9 mln zł, czyli około 45 proc. ogólnej kwoty należności. W listopadzie 2010 roku było to jedynie 13,9 mln zł, co stanowi około 30 proc. miesięcznych faktur. Należy zaznaczyć, że dług Przewozów Regionalnych rośnie średnio o 1,4 mln zł brutto dziennie.

Takiego problemu nie mają natomiast pozostałe spółki. PKP PLK wynegocjowała harmonogramy spłat zadłużenia ze wszystkimi przewoźnikami, poza Przewozami Regionalnymi. – Długi innych przewoźników – w tym PKP InterCity – przestały być zadłużeniem, a stały się należnością rozłożoną na raty – czytamy w komunikacie Polskich Linii Kolejowych.

Rząd tłumaczy z kolei, że Unia Europejska nakazała państwom członkowskim zmianę przepisów już w lipcu 2008 roku. Nie można więc mówić, że projektowana regulacja jest zaskoczeniem oraz wymierzona jest przeciwko przewoźnikom.

PKP Polskie Linie Kolejowe szacuje, że prawie 400 mln zł obecnego zadłużenia to dla firmy:
- niemal trzykrotna wartość kosztów usuwania skutków powodzi na kolei, na które w trudnym 2010 roku PKP PLK SA. wydały 150 mln zł;   
- równowartość niemal 5 sezonów akcji odśnieżania torów, na które w zeszłym roku zarządca torów kolejowych
wydał 84 mln zł;   
- równowartość budowy około 25 wiaduktów kolejowych.

Po upadłości pociągi wyjadą w trasę

Ale tylko przez 6 miesięcy. Według projektu w przypadku ogłoszenia upadłości będzie mógł o to zadbać syndyk lub zarządca. W tym czasie będą trwały poszukiwania nowego właściciela.

Ustawodawca zdaje sobie sprawę z tego, że natychmiastowe wstrzymanie kursów spowodowałoby komunikacyjny chaos. Spółki, których dotyczy projekt ustawy, mają ponad 62 proc. udziału w rynku przewozów kolejowych według liczby pasażerów, a ponad 85 proc. według przewożonych ładunków.

Ponadto musimy pamiętać, że upadek przewoźnika oznacza również likwidację tysięcy miejsc pracy. Obecnie w spółce PKP Intercity zatrudnionych jest około 9 tys. osób, w PKP Cargo około 29 tys. osób, w spółce Przewozy Regionalne około 15,5 tys. osób.

Mając to na uwadze rząd zaproponował 12-miesięczne vacatio legis wejścia w życie ustawy, lecz tylko w stosunku do spółek wykonujących przewozy osób. W projekcie czytamy również, że jeśli spółki będą miały świadomość, że mogą być postawione w stan upadłości, to może zaczną się lepiej wywiązywać ze swoich obowiązków, co w konsekwencji przełoży się na wzrost konkurencyjności na tym rynku.

O upadłości poinformują e-mailem

Rządowy projekt zakłada, że:

1) Jeśli PKP Intercity, Przewozy Regionalne oraz PKP Cargo będą niewypłacalne, to ogłoszą upadłość;
2) Wniosek o upadłość będzie przesyłany faksem lub e-mailem do Urzędu Transportu Kolejowego (UTK). Oprócz tego należy go przesłać również listem poleconym;
3) Gdy wniosek zgłosił wierzyciel, to przewoźnik powiadamia o tym UTK w tym samym dniu.
4) Ponadto o upadłości przewoźnik powiadamia organ, z którym zawarł umowę o świadczenie usług publicznych;
5) W przypadku ogłoszenia upadłości przewoźnika kolejowego zarządca lub syndyk może prowadzić działalność polegającą na wykonywaniu przewozów w zakresie usług publicznych, nie dłużej niż przez 6 miesięcy od dnia ogłoszenia upadłości, jeżeli zachowana będzie ciągłość spełniania warunków będących podstawą wydania świadectwa bezpieczeństwa lub certyfikatu bezpieczeństwa;
6) W tym czasie do zarządcy lub syndyka stosuje się przepisy dotyczące bezpieczeństwa ruchu kolejowego oraz zasad zarządzania bezpieczeństwem, tak jak do przewoźnika kolejowego.

Powyższe zmiany ma wprowadzić projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe, ustawy – Prawo" upadłościowe i naprawcze oraz ustawy o transporcie kolejowym.

Posłowie wysłuchają jutro sprawozdania Komisji Infrastruktury oraz Komisji Skarbu Państwa dotyczącego proponoanych zmian. Komisje opowiadają się do odrzucenia dokumentu w całości.

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • 2013-01-03 16:51:00

    Gdzie znikają pieniądze, które podróżni płacą za bilety??? -> Pieniazki jak zwykle w Panstwie Polskim znikaja w glebokiej kieszeni ukladu finansowego zawiazanego poprzez prezesow i politykow. Takich stanowisk sie nie zdobywa w PL wiedza i doswiadczeniem a przyslowiowa koperta i tzw. poparciem. Ktokolwiek uwaza, ze to nie prawda jest w bledzie i z pewnoscia jest slepy na to co sie tutaj dzieje. Wystarczy uwaznie sluchac wiadomosci i wyciagac wnioski zamiast bezmyslnie przyjmowac wszystko co nadaja...

  • wsciekly 2013-01-03 12:19:53

    Niech ktoś mi wytłumaczy: pociągi zawalone że się wejść nie da, a PKP ma długi. Jak to możliwe? Przecież na renowację składów nie wydają, a dworce brudne i obdarte. Pytam więc: gdzie znikają pieniądze, które podróżni płacą za bilety???!!!


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika