Budowa inwestycji gminnej bez zgody właściciela

"Przez teren mojej działki został przeprowadzony kolektor kanalizacyjny. Odbyło się to bez mojej wiedzy i zgody. Budowa była inwestycją gminną. Mój pisemny protest wójt gminy przesłał do powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który stwierdził zgodność inwestycji z decyzją pozwolenia na budowę i projektem budowlanym. Okazało się, że w projekcie budowlanym na mapie do celów projektowych przez teren mojej nieruchomości przebiega droga gminna, wzdłuż której przeprowadzono kanalizację, a zatem moja zgoda nie była wymagana. Po przeanalizowaniu danych z ewidencji gruntów okazało się, że przez moją działkę nie przebiega żadna droga a zarówno na mapie ewidencyjnej jak i w treści wypisu z rejestru gruntów nie ma nawet wydzielenia użytku o nazwie droga. Wynika z tego, że został popełniony błąd przy sporządzaniu mapy do celów projektowych wykonana została niezgodnie z obowiązującą ewidencją gruntów. Na powstały błąd nie mogłem zareagować gdyż nie zostałem uznany za stronę w postępowaniu o pozwolenie na budowę. Gmina odmawia wszelkiego zadośćuczynienia, motywując to faktem, że roboty budowlane przebiegły zgodnie z pozwoleniem na budowę, co potwierdził organ nadzoru budowlanego. Przeprowadzony kolektor obniża wartość mojej nieruchomości a dodatkowym dyskomfortem jest impertynenckie stanowisko gminy i organu nadzoru budowlanego. Jakie działania mogę podjąć, aby skutecznie przeciwdziałać ingerencji w moją własność? "